4 maja
sobota
Moniki, Floriana, Wladyslawa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - sobota, III tydzień zwykły

Ocena: 5
723

Komentarze Bractwa Słowa Bożego, o. dr. hab. Waldemar Linke CP

Pierwsze czytanie: 2 Sm 12,1-7a.10-17

Dziwna jest scena, w której dwóch poważnych mężczyzn pełniących poważne funkcje społeczne, zajmuje się bajkami. Jeśli jest się głową państwa, czy nie jest skrajną nieodpowiedzialnością marnowanie czasu na zmyślone ckliwe historyjki? Czy nie kompromituje też proroka, że zamiast poważnie mówić o poważnych sprawach, zajmuje się jakimiś opowieściami bez głębszej treści? A jednak to właśnie ten sposób mówienia prowadzi do oczekiwanego i niełatwego do osiągnięcia celu. Dawid zaczął zastanawiać się nad problemem, a nie nad tym, jak bronić siebie. Nawet, jeśli ta refleksja uderzała w niego bardzo mocno. Uznał swój grzech i bardziej skupił się na cenie, którą zapłacił syn jego grzechu, niż na przekonywaniu siebie, że każdy ma prawo do chwili słabości.
Prorok Natan wykazał się wielką roztropnością. Dramatyczny gest, gromy rzucone na głowę władcy, mogły tego ostatniego skłonić do kolejnej, pochopnej i błędnej decyzji. Szarpanego namiętnościami człowieka doprowadził do głębszej refleksji i szczerej, pokornej modlitwy. Umiał te emocje wyciszyć, a obudzić refleksję. To dobry wzorzec dla dzisiejszych proroków, zmagających się często, nie zawsze w sposób zwycięski, z pokusą budzenia i podsycania emocji.

Dziwna jest scena, w której dwóch poważnych mężczyzn pełniących poważne funkcje społeczne, zajmuje się bajkami. Jeśli jest się głową państwa, czy nie jest skrajną nieodpowiedzialnością marnowanie czasu na zmyślone ckliwe historyjki? Czy nie kompromituje też proroka, że zamiast poważnie mówić o poważnych sprawach, zajmuje się jakimiś opowieściami bez głębszej treści? A jednak to właśnie ten sposób mówienia prowadzi do oczekiwanego i niełatwego do osiągnięcia celu. Dawid zaczął zastanawiać się nad problemem, a nie nad tym, jak bronić siebie. Nawet, jeśli ta refleksja uderzała w niego bardzo mocno. Uznał swój grzech i bardziej skupił się na cenie, którą zapłacił syn jego grzechu, niż na przekonywaniu siebie, że każdy ma prawo do chwili słabości.
Prorok Natan wykazał się wielką roztropnością. Dramatyczny gest, gromy rzucone na głowę władcy, mogły tego ostatniego skłonić do kolejnej, pochopnej i błędnej decyzji. Szarpanego namiętnościami człowieka doprowadził do głębszej refleksji i szczerej, pokornej modlitwy. Umiał te emocje wyciszyć, a obudzić refleksję. To dobry wzorzec dla dzisiejszych proroków, zmagających się często, nie zawsze w sposób zwycięski, z pokusą budzenia i podsycania emocji.

Psalm responsoryjny: Ps 51,12-13.14-15.16-17 [R.: por. 12a]

Często, coraz częściej człowiek współczesny (to uogólnienie, ale czasem użyteczne) popada w zniechęcenie. Rodzi się w nim poczucie, że minęło już albo ominęło go w życiu to, co naprawdę ważne i cenne, albo że więcej go ominęło, niż zdołał zdobyć, posmakować, doświadczyć. To rodzące przygnębienie uczucie to efekt naszej zachłanności oraz zapomnienia, jaki jest sens chrześcijańskiej ascezy: ćwiczenia się w znoszeniu swej ograniczoności i życia z konsekwencjami własnych wyborów. To droga do czystości serca, a więc do szczerej woli i umiejętności skupienia się na dobru, zwłaszcza Dobru Najwyższym.

Ewangelia: Mk 4,35-41

Ogromna wichura i wysokie fale z Jeziora Galilejskiego – pogodnego akwenu i miejsca pracy rybaków, może zrobić miejsce niebezpieczne, śmiertelną pułapkę. Nigdy nie wiadomo, kiedy zdarzy się nagłe załamanie pogody. Znaleziona w tym akwenie łódź z lat 40. I w. ery chrześcijańskiej, to dość duży obiekt (długi na 8,2 m, wrzecionowaty, w najszerszym miejscu 2,3 m). Czym jednak była na wzburzonej tafli zbiornika, którego brzegi są od siebie oddalone maksymalnie o 21 km (długość) i 13 km (szerokość), między lustrem wody, a dnem którego często otwiera się głębia ponad 200 m? Na rufie, w miejscu przysposobionym jakoś do spania, Jezus odpoczywał. Musiał być bardzo zmęczony, skoro nie obudziły Go wstrząsy, lejące się z góry strumienie wody, skowyt wiatru. Jego siły musiały być na wyczerpaniu i potrzebował regeneracji. Był w tej chwili słaby i niezdolny do zmagania się z przeciwnościami. Uczniowie jednak w chwili zagrożenia obudzili Go, bo tylko On coś mógł zrobić. Widząc wyczerpanie Jego ludzkich sił, odwoływali się do tego, co w Nim nie podlegało ludzkim ograniczeniom. W Księdze Mądrości jest mowa o Mądrości Boga: „Jest bowiem w niej duch rozumny, święty, jedyny, wieloraki, subtelny, rączy, przenikliwy, nieskalany, jasny, niecierpiętliwy, miłujący dobro, bystry, niepowstrzymany, dobroczynny” (Mdr 7,22-23a). W tej przerażającej chwili, swym lękiem i nadzieją ocalenia, wyznają wiarę w Boga, który jest z nimi i powołał ich do wspólnoty ze sobą.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 4 maja

Sobota, V Tydzień wielkanocny - wspomnienie św. Floriana, męczennika
Jezus powiedział do ucznia: «Oto Matka twoja».
I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 19, 25-27
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Fatimskiej 4-12 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter