26 grudnia
czwartek
Dionizego, Szczepana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Tajna gwardia Piłsudskiego

Ocena: 0
375

W walce o sprawę polską Józef Piłsudski równolegle z jawną akcją strzelecko--legionową uruchomił tajną strukturę, którą w październiku 1914 r. nazwał Polską Organizacją Wojskową.

fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Pół roku przed wybuchem wojny Piłsudski wygłosił w sali Towarzystwa Geograficznego w Paryżu odczyt, w którym nakreślił możliwy rozwój wypadków na arenie międzynarodowej. Wojnę niemiecko-rosyjską traktował jako pewnik i widział w niej szansę dla dążeń niepodległościowych. Tłumaczył, że najbliższe miesiące będą kluczowe dla rozegrania „polskiej karty”, i próbował odpowiedzieć na pytanie: Po której stanąć stronie – Niemiec i Austro-Węgier czy Rosji? Rosję, nawet jako chwilowego sojusznika w dążeniach wolnościowych, Piłsudski odrzucał, uważając ją za największego ciemiężyciela Polaków. Postawił na państwa centralne, traktując sprawę wyłącznie taktycznie. Wieszcząc rozwój wypadków, przekonywał słuchaczy: „Rosja będzie pobita przez Austrię i Niemcy, a te z kolei będą pobite przez siły angielsko-francuskie. Wschodnia Europa [Rosja] poniesie klęskę od Europy centralnej [Niemcy], a centralna z kolei od zachodniej. To wskazuje Polakom kierunek ich działania”. Był dopiero luty 1914 r., ale jak pokazała historia, Piłsudski się nie pomylił.

 


GEOPOLITYCZNE GRY

W sierpniu 1914 r. oddziały strzeleckie, a potem legionowe przystąpiły do wojny po stronie Austro-Węgier. W czasie gdy toczyły się pierwsze boje legionowe, Piłsudski wysłał emisariusza do zajmowanej jeszcze przez Rosjan Warszawy. Był nim młody porucznik Tadeusz Żuliński, bratanek członka Rządu Narodowego Romana Żulińskiego, powieszonego wraz z Romualdem Trauguttem pół wieku wcześniej na stokach warszawskiej Cytadeli. Żuliński stanął na czele tajnej Polskiej Organizacji Wojskowej, której zręby tworzone były pod zaborem rosyjskim już od dwóch miesięcy. „Celem POW jest zdobycie niepodległości Polski drogą walki zbrojnej” – napisano w deklaracji programowej, określając wyraźnie, że na tym etapie wojny najważniejszym celem jest walka z Rosją.

Jednak członkowie POW, tak jak wskazywał Piłsudski, wiedzieli, że sytuacja może się zmienić i gdy Rosja będzie pobita, trzeba będzie wystąpić przeciwko pozostałym zaborcom. POW zaczęła tworzyć oddziały lotne, których zadaniem było prowadzenie akcji dywersyjnych wymierzonych w rosyjskie urzędy, sieć komunikacyjną, posterunki policji. „Członkom Oddziałów Lotnych nie wolno oddać się w ręce wroga z bronią” – głosiła instrukcja dla tych, którzy zostali zaprzysiężeni. To straceńcze zobowiązanie nie odstraszało. W ciągu kilku miesięcy do POW zaciągnęło się prawie 4 tys. patriotów. Siłę pokazali w sierpniu 1915 r., gdy Warszawę opuszczali Rosjanie, a lada chwila mieli wkroczyć do niej Niemcy. Patrole POW opanowały miasto, udaremniając Moskalom grabież mienia i czuwając nad bezpieczeństwem mieszkańców. POW-iacy zajęli Pałac Namiestnikowski i wciągnęli

nań biało-czerwoną flagę, zaciągając wartę przed dawną siedzibą carskiego namiestnika. Pierwszą polską wartę w Warszawie od czasów powstania listopadowego!

 


WYWRÓCONY STOLIK

Dla sprawy polskiej tworzyła się nowa sytuacja. Nie było już na ziemiach polskich Rosjan – były niemiecko-austriackie władze okupacyjne. 5 listopada 1916 r. wydały one akt, w którym zapowiadały odrodzenie Królestwa Polskiego. Nie wyczerpywało to marzeń obozu niepodległościowego, zwłaszcza że znacząco zmieniała się sytuacja międzynarodowa. Z początkiem 1917 r. w Rosji wybuchła rewolucja, USA przystąpiły do wojny przeciwko Niemcom, a na froncie zachodnim państwa centralne zaczęły ponosić klęski. Spełniała się diagnoza Piłsudskiego postawiona w lutym 1914 r. w Paryżu. Trwanie przy państwach centralnych stawało się dla sprawy polskiej szkodliwe. Piłsudski postanowił „wywrócić stolik”, przy którym od lat prowadził misterną grę. Po latach żartobliwie opowiadał Stanisławowi Laudańskiemu: „Porównywałem nasze zadanie do wyścigów. Rumaki pędzą do mety, my zaś jak muchy usadowiliśmy się na uchu jednego z nich. W chwili zbliżenia do mety mucha odlatuje z wyczerpanego rumaka i staje pierwsza u celu”.

Zapowiedział więc, że legioniści nie wstąpią do tworzonej przez Niemców Polskiej Siły Zbrojnej i nie złożą przysięgi na wierność cesarzom Niemiec i Austro-Węgier. Na odprawie ze współpracownikami oświadczył: „W interesie Niemiec leży przede wszystkim pobicie aliantów; w naszym – by alianci pobili Niemców. Walczyliście o Polskę w wielu bojach. Teraz pójdziecie za nią do więzienia”. Wskazanie to dotyczyło oficerów i żołnierzy legionowych, ale nie POW.

 


PODZIEMNA ARMIA

Piłsudski tuż przed aresztowaniem nakazał rozbudować struktury POW i przestawić na tory polityczno-militarnej walki podziemnej z dotychczasowymi taktycznymi sojusznikami. Pracami politycznymi kierować miała najbardziej zakonspirowana grupa, opatrzona kryptonimem „Konwent Organizacji A”, na której czele stanął późniejszy pierwszy premier II RP Jędrzej Moraczewski. Pracami wojskowymi POW pokierować miał płk Edward Śmigły-Rydz, wspierany przez Juliana Stachiewicza, Tadeusza Kasprzyckiego, Adama Koca i Leopolda Lisa-Kulę. Gdy Piłsudski został osadzony przez Niemców w twierdzy magdeburskiej, POW, działając w niezwykle trudnych warunkach, rozrosła się do liczby ponad 30 tys. ludzi. Miała swoje zakonspirowane komendy w Warszawie, Krakowie, Kijowie i Lublinie, struktury w Wielkopolsce i na Górnym Śląsku, a także w głębi Rosji, trawionej ogniem rewolucji.

W drugiej połowie 1918 r. oddziały lotne POW dokonały dziesiątek akcji sabotażowo-dywersyjnych wymierzonych w Niemców, z których najgłośniejszym echem odbiły się zamach na szefa policji politycznej Ericha Schultzego oraz akcja, w czasie której rozbrojono setki patroli policji i żandarmerii niemieckiej, co sami poszkodowani nazwali „krwawą środą”. W końcu października i na początku listopada 1918 r. to właśnie żołnierze POW masowo rozbrajali garnizony okupacyjne w Krakowie, Lublinie i Warszawie, do której 10 listopada 1918 r. powrócił z Magdeburga Piłsudski. Nazajutrz zaczęła się wolna Polska, a żołnierze POW stali się zalążkiem jej siły zbrojnej, wspierali działania powstańcze w Wielkopolsce i trzech powstaniach śląskich, a także prowadzili działania wywiadowcze na tyłach frontu wojny polsko-bolszewickiej. Tajna armia stała się trzonem odrodzonego wojska polskiego.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Historyk, doradca prezesa IPN, w latach 2016–2024 był szefem Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych


redakcja@idziemy.com.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 grudnia

Czwartek, święto św. Szczepana
Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie.
Pan jest Bogiem i daje nam światło.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Mt 10, 17-22
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter