Postać beatyfikowanego 31 października 2020 r. amerykańskiego księdza Michaela McGivneya jest w Polsce nieznana poza środowiskiem Rycerzy Kolumba, których był założycielem.
Dobrze więc, że poznańscy dominikanie postarali się, aby niecałe trzy miesiące po wyniesieniu na ołtarze przybliżyć tę niezwykle ciekawą sylwetkę kapłana społecznika.
„Niewątpliwie dla mężczyzn katolików Ameryki Północnej, a dziś dla mężczyzn katolików całego świata postać ks.Michaela – dzięki prostocie posługi duszpasterskiej oraz powołaniu Rycerzy Kolumba w roku 1882 – stała się świadkiem dziedzictwa wiary Chrystusa i wzorem ewangelicznego współczucia. To sprawia, że już jako błogosławiony Kościoła katolickiego jest on własnością człowieczego rodu i każdy z ludzi, niezależnie od języka, koloru skóry czy przynależności etnicznej i wyznaniowej, jest mu bliski” – napisał w przedmowie abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, a zarazem kapelan stanowy Rycerzy Kolumba w Polsce.
Autorzy książki, Douglas Brinkley z Nowego Orleanu i Julie M. Fenster z Nowego Jorku, zwierzają się, że po ujawnionych skandalach seksualnych niektórych kapłanów chcieli napisać książkę przede wszystkim dlatego, że ks.Michael „był zwykłym księdzem z parafii”, którego życie stanowiło wzór dla innych. Mają nadzieję, że w niedalekiej przyszłości w podręcznikach do historii Stanów Zjednoczonych znajdzie się jego nazwisko oraz akapit wyjaśniający wpływ, jaki jego działalność wywarła na rozwój amerykańskich wartości i ducha.
A był on niemały, bo i niezwykły był żyjący w XIX w. bohater książki. Pochodził z biednej rodziny irlandzkich emigrantów, który za pracą wyemigrowali do USA. Jako młody człowiek doświadczył, czym jest ciężka praca w fabryce czy wspomaganie finansowo rodziny, ale nie zmarnował przy tym powołania do kapłaństwa. Od kiedy w 1877 r. został wyświęcony na księdza, rzucił się w nurt odpowiedzialnej pracy. W New Haven zastępował ciężko chorego proboszcza. Miał dar poruszania ludzkich serc i prowadzenia ludzi do Boga. To właśnie tu założył Rycerzy Kolumba. To była jego odpowiedź na działalność wielu antykatolickich organizacji, które oferując drogę awansu społecznego, odciągały ludzi od wiary. Wspaniałą działalność kontynuował jako proboszcz w Thomaston. Działalność duchownego została ukazana na tle ówczesnej, niełatwej sytuacji Kościoła katolickiego w USA. Książka z pewnością godna jest polecenia – nie tylko dla Rycerzy Kolumba.
Tygodnik „Idziemy” objął publikację patronatem medialnym.
„Duszpasterz. Błogosławiony ksiądz Michael McGivney”
Douglas Brinkley, Julie M. Fenster
Wydawnictwo W drodze
Poznań 2020
Przekład: Tomasz Adamski i Robert Skarba