1 maja
środa
Józefa, Jeremiasza, Filipa
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Żywiec: Msza za zamordowanych żołnierzy NSZ

Ocena: 0
1220

– To byli żołnierze, którzy wartość prawdy postawili na równi z życiem – powiedział bp Piotr Greger, który 19 września w żywieckiej konkatedrze przewodniczył Eucharystii w intencji poległych i pomordowanych żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.

Henryk Flame, zdjęcie wykonane po amnestii w 1947 r.

2016-09-19 15:09
rk / Żywiec (KAI), mz
fot. Wikimedia Commons / domena publiczna

Uczestnicy modlitwy w ten sposób oddali hołd około 167 żołnierzom NSZ z oddziału kpt. Henryka Flamego, pseudonim „Bartek”, zamordowanym przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa 70 lat temu.

Bp Greger podkreślił, że wspominani dziś żołnierze „Bartka”, byli ludźmi, którzy wartość prawdy – „także Bożej prawdy głoszonej na drodze przepowiadania słowa Bożego – postawili na równi z życiem”.

– Na szali życia postawili cenę prawdy, wobec której okazali się do końca niezłomni. Pamięć o żołnierzach Narodowych Sił Zbrojnych VII Okręgu Śląskiego Zgrupowania „Bartek” pod dowództwem kpt. Henryka Flame, to ważna karta historii polskiej martyrologii – zaznaczył biskup podczas liturgii z udziałem m.in. posłów i reprezentantów rządu, przedstawicieli Zarządu Okręgu Podbeskidzie Związku NSZ, kombatantów i samorządowców z Żywiecczyzny.

Zdaniem duchownego, przypominanie o tragicznych wydarzeniach określonych kryptonimem Operacja „Lawina” nazwanej „Małym Katyniem Południa Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych”, to patriotyczny obowiązek i moralna powinność.

– Nasza pamięć o pozbawionych życia za prawdę około 170 oddanych synów naszej Ojczyzny, ma być świadectwem uznania, że była to najwyższa cena, jaką zapłacili za to, aby następne pokolenia mogły żyć w prawdzie, aby miały możliwość poszukiwania prawdy jedynej, niezmiennej, zawsze takiej samej, odwołując się do Pana Boga – powiedział biskup.

Jak przypomniał, są to to bohaterowie, o których tak długo się milczało i chciano, „aby pamięć o nich przeminęła niezauważalnie i bezpowrotnie”.

– To ci, którzy dla niektórych środowisk okazali się niewygodni i dlatego podejmowano liczne działania, aby świat o nich zapomniał, by pamięć o nich zniknęła na zawsze, by okazali się ludźmi wyklętymi. Mieli zostać zapomniani, a oni, po latach, wrócili. To jest ich zwycięstwo, które my doceniamy, czego dowodem jest między innymi dzisiejsza żywiecka uroczystość – dodał, wskazując na to, że historia tych żołnierzy to fakt potwierdzający żywotność i ponadczasowość Ewangelii pouczające, że „Nie ma nic skrytego, co by nie miało być ujawnione (Łk 8, 17).

– Doczekali się należnego usprawiedliwienia, historia odkryła karty, które tak długo były szczelnie zaplombowane. To jest jeszcze jeden dowód na to, że prawdy nie można do końca zafałszować czy przemilczeć. Człowieka można sponiewierać, zniszczyć, nawet zabić – to nie jest takie trudne – ale głoszonej przez niego prawdy nie można wymazać z pamięci historii – podkreślił bp Greger.

Z okazji rocznicowych uroczystości zorganizowano okolicznościowe spotkanie z programem artystycznym w Miejskim Centrum Kultury oraz złożono kwiaty pod żywieckim pomnikiem upamiętniającym żołnierzy z oddziału Narodowych Sił Zbrojnych.

Zgrupowanie żołnierzy VII Okręgu Narodowych Sił Zbrojnych, dowodzone przez kpt. Henryka Flamego „Bartka”, było największym ugrupowaniem zbrojnym antykomunistycznego podziemia w Beskidach. W lecie 1946 r. skupiało około 400 dobrze uzbrojonych żołnierzy, którzy działali na terenie dzisiejszych powiatów bielskiego, cieszyńskiego, pszczyńskiego i żywieckiego. Żołnierze przeprowadzili ok. 340 akcji zbrojnych. 3 maja 1946 r. zajęli miejscowość Wisła, w której przeprowadzili dwugodzinną defiladę w pełnym umundurowaniu.

W połowie 1946 r. Urząd Bezpieczeństwa wprowadził do oddziału swoich agentów, którzy upozorowali przerzut żołnierzy na Zachód. W trzech kolejnych transportach we wrześniu 1946 r. ciężarówkami ze Szczyrku i Wisły zostało wywiezionych w rejon Opolszczyzny około 167 uzbrojonych żołnierzy NSZ. Żaden z nich nie wrócił, żaden nie dotarł na Zachód. Sam dowódca, który nie wyjechał z innymi, zginął 1 grudnia 1947 r. po wcześniejszym ujawnieniu się. Został zamordowany przez milicjanta strzałem w plecy w Zabrzegu koło Czechowic-Dziedzic.

Po wieloletnich poszukiwaniach szczątki około30 zamordowanych żołnierzy „Bartka” odnaleziono na byłym lotnisku w Starym Grodkowie na Opolszczyźnie. Prof. Krzysztof Szwagrzyk z IPN, zajmujący się poszukiwaniem szczątków „Żołnierzy Wyklętych”, odnalazł w tym rejonie także żołnierskie sprzączki, klamry, ryngrafy i pochodzące z wojskowych czapek orzełki w koronie. Poszukiwania żołnierskich szczątków mają być kontynuowane także na polanie w okolicach Barut oraz w kilku innych miejscach.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 1 maja

Środa, V Tydzień wielkanocny
Wspomnienie św. Józefa, rzemieślnika
Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę.
Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 15, 1-8
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter