– Polski żołnierz wywalczył to zwycięstwo, płacąc ogromną cenę. Tę cenę tu i na innych cmentarzach w Warszawie i wokół Warszawy widać do dzisiaj – powiedział prezydent Andrzej Duda podczas wieczornego capstrzyku na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Wieczorem, w przededniu Święta Wojska Polskiego prezydent Andrzej Duda. Odczytany został apel pamięci, podczas którego przywoływano m.in. uczestników Bitwy Warszawskiej, której 104. rocznicę będziemy obchodzili jutro.
PAP/Albert ZawadaPod Pomnikiem Poległych w 1920 r., w kwaterze żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej zebrali się szef MON wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. generałowie Wojska Polskiego i instytucji związanych z resortem obrony narodowej oraz przedstawiciele służb mundurowych. Obecni byli także duchowni m.in. biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz i prawosławny Ordynariusz Wojskowy abp Jerzy Pańkowski. Uroczystość rozpoczęło odśpiewanie Mazurka Dąbrowskiego.
– Przychodzimy w ten wieczór, który poprzedza święto Wojska Polskiego, Cud nad Wisłą, pokłonić się tym, którzy tu mają swoje groby, którzy tutaj spoczywają i wszystkim tym, których prochy są rozrzucone po całym świecie. Składamy hołd pokoleniom, które Polskę do wolności zaniosły – powiedział Władysław Kosiniak – Kamysz.
Jak podkreślił, spotkaniem przy grobach żołnierzy 1920 r. rozpoczynamy uroczystości, „które budują patriotyzm zwycięski, które pokazują dumę z Rzeczypospolitej, które uczą nas, jak dobrze służyć Polsce”. – Gdy klękasz i pochylasz głowę przed grobami Franciszka, Michała, Józefa i dziesiątek: osiemnastu, dziewiętnastu, dwudziestolatków, gdy stajesz przed pomnikiem i pochylasz głowę przed wielkimi dowódcami, przywódcami Państwa Polskiego z 1920 r., zdajesz sobie sprawę, że sztafeta Rzeczypospolitej biegnie nieustannie i jest przekazywana z pokolenia na pokolenie – powiedział. Dodał, że bez zwycięstwa w 1920 r. Polski mogło nie być na mapach Europy i świata.
Jak zwrócił uwagę prezydent Andrzej Duda „bohaterstwo polskich żołnierzy podczas Bitwy Warszawskiej zapisało się w annałach historii, a bitwę uznano za jedną z najważniejszych w dziejach świata.
Bitwa obroniła Polskę i świat przed nawałą komunizmu, przed sowieckim szaleństwem, które miało być niesione poprzez Polskę aż do oceanu jako wielka rewolucja. Polski żołnierz zatrzymał to swoim bohaterstwem i swoją ofiarą.
– mówił Prezydent RP.
Przypomniał, że Polska w samej Bitwie Warszawskiej straciła 4,5 tysiąca poległych, 10 tys. żołnierzy uznano za zaginionych, a prawie 22 tys. zostało rannych. – Tę cenę tu i na innych cmentarzach w Warszawie i wokół Warszawy widać do dzisiaj. Pochylamy się nad tym dzisiaj. To cena wolności, to cena niepodległości, to cena przetrwania – powiedział Andrzej Duda. Dodał, że „choć cena wolności była wysoka, nikt nigdy nie powiedział, że nie było warto”.
Dodał, że zwycięstwo stało się możliwe dzięki „męstwu polskich żołnierzy i przenikliwości dowódców, dzięki determinacji wszystkim obrońców naszej Ojczyzny z Marszałkiem Józefem Piłsudskim, ale też Wincentym Witosem na czele, także dzięki opiece Opatrzności nad naszą świeżo odrodzoną po 123 latach ojczyzną”.
Podczas uroczystości odczytany został apel poległych zakończony salwą honorową, na żołnierskich mogiłach zapłonęły znicze, a pod pomnikiem złożono wieńce. Capstrzyk jest dorocznym elementem centralnych obchodów Święta Wojska Polskiego.