Aż 80 proc. mieszkańców Syrii żyje w ubóstwie - mówi ks. Marcinem Iżyckim, dyrektor Caritas Polska, w rozmowie z Ireną Świerdzewską.
Był Ksiądz niedawno w Syrii. Jak Caritas Polska pomaga tam poszkodowanym w wojnie?
To była moja pierwsza wizyta w tym kraju. Ogromne wrażenie robią ruiny w Aleppo i Homs: kilkadziesiąt procent budynków zostało zniszczonych. Społeczność chrześcijan zmalała ze 150 tys. przed wojną do około 30 tys. Nasza pomoc ma zarówno charakter humanitarny, jak i rozwojowy. Prowadzimy unikatowy w skali światowej program pomocowy „Rodzina Rodzinie”, który stał się niejako wizytówką hojności Polaków wobec potrzebujących w Syrii. Polega on na tym, że polska rodzina, parafia lub inna instytucja bierze „w adopcję” rodzinę syryjską. Środki, które wpłacają darczyńcy, nazywamy kwotą przeżycia: dzięki nim możemy kupić lekarstwa, jedzenie, ubranie, a zimą zapłacić za ogrzewanie mieszkania. Prowadzimy też projekty mające na celu pomoc w rozwoju małego biznesu. Takich mikroprojektów zrealizowaliśmy już ponad 150. Dzięki nim mieszkańcy Aleppo mogli otworzyć lub rozwinąć rodzinne sklepy, zakłady krawieckie, fryzjerskie, meblarskie itp. Ostatnio uruchomiliśmy także program „Szkoła Szkole”.
Jak wygląda sytuacja ludności cywilnej w Syrii?
Aż 80 proc. mieszkańców Syrii żyje w ubóstwie. Ponad połowa nie ma legalnego zatrudnienia. Co trzecie dziecko nie chodzi do szkoły. Wielu specjalistów, w tym lekarze, wyjechało z kraju w obawie o życie własne i swoich rodzin. Służba zdrowia jest w opłakanych stanie. Brakuje leków, a te dostępne drogo kosztują.
Czy sytuacja chrześcijan jest tam trudniejsza niż np. wyznawców islamu?
Zdecydowanie tak. Wiele organizacji kieruje pomoc wyłącznie do muzułmanów. Trzeba pamiętać o chrześcijanach, którzy są zdecydowaną mniejszością w Syrii.
Dlaczego pomagamy szczególnie chrześcijanom, a raczej – za pośrednictwem instytucji chrześcijańskich?
Caritas Polska utworzyła w 2018 r. w Aleppo Hope Center – niejako swoją „filię”, która koordynuje udzielanie pomocy przychodzącej z Caritas. Pomoc ta jest przekazywana przez Kościoły chrześcijańskie. Trafia bezpośrednio do parafian. Pomagamy także np. przez katolickie zgromadzenie zakonne marystów. Oceniam, że środki z Caritas w 92 proc. trafiają do chrześcijan, a w 8 proc. do innych grup religijnych.
Większość donatorów przyjmuje kryteria pomocy – np. liczba osób w rodzinie – które pozycjonują muzułmanów. Chrześcijanie często nie mieszczą się w takich kryteriach. Dlatego nasze wsparcie jest realizowane w sposób zrównoważony.
Skąd bierzecie środki?
W ostatnich dwóch latach przekazaliśmy około 45 mln złotych. To ogromna kwota. Ofiarowali ją wierni z polskich parafii. W pomoc Syryjczykom zaangażował się polski rząd. Ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zrealizowaliśmy dwa projekty: zakup ubrań dla 40 tys. Syryjczyków oraz wsparcie kilkuset rodzin w zakupie akcesoriów i mleka dla małych dzieci i oleju opałowego na zimę.
Sytuacja kryzysowa trwa już w Syrii ponad osiem lat. To dłużej, niż trwała II wojna światowa. Coraz trudniej zainteresować naszych rodaków tym tematem.
Jak organizujecie pomoc?
Po pierwsze, udzielamy pomocy tam, gdzie jest ona niezbędna. Po drugie, staramy się pomagać mniejszościom; tu mniejszością są chrześcijanie. Po trzecie, odpowiadamy na prośbę biskupów syryjskich, od których niejednokrotnie słyszałem, żeby pomagać tam na miejscu, żeby utrzymać takie warunki życia, które sprawią, że chrześcijanie nie opuszczą miejsca zamieszkania.
Komu jeszcze pomaga Caritas Polska poza granicami kraju?
Jesteśmy obecni w kilkudziesięciu krajach, na wszystkich kontynentach. Bardzo ważnym elementem jest pomoc na rzecz uchodźców i migrantów. Uchodźcom z Jemenu pomagamy w Dżibuti, uchodźcom z Syrii w Jordanii, we Włoszech, w Grecji i naszym kraju, gdzie prowadzimy w czterech województwach centra dla migrantów. Uchodźcom z Wenezueli pomagamy w Kolumbii. Wspieramy również uchodźców z krajów afrykańskich szukających azylu w Izraelu. W ostatnich dniach byłem z krótką wizytą w Kairze. Już rozpoczęliśmy kolejny projekt pomocy dzieciom, uchodźcom z Erytrei w Kairze. Za chwilę rozpoczniemy kolejny tego typu projekt w Kairze dla uchodźców z Sudanu i Sudanu Południowego. Zadania, które Caritas Polska realizuje na rzecz uchodźców i migrantów, docenił papież Franciszek. Podczas prywatnej audiencji 2 maja ubiegłego roku pobłogosławił naszym działaniom.
Mamy w planach rozszerzenie programu „Rodzina Rodzinie”, który docierając bezpośrednio do potrzebujących, bardzo dobrze się sprawdził. Jego rozwój zależy od naszych otwartych serc.
Wysyłając SMS z hasłem „Syria” na numer 72052 (2,46 zł z VAT), możemy konkretnie pomóc potrzebującym