Właśnie z tego powodu – wyjaśnia purpurat – Kościół musi wciąż wychodzić na zewnątrz, do świata, a główną zasadą, którą powinna kierować się Kuria Rzymska, jest służba. Konieczne jest stworzenie struktury charakteryzującej się synodalnością i otwartej na rozeznanie dokonywane przez poszczególne episkopaty. Potrzebujemy Kościoła bardziej ewangelicznego, a mniej biurokratycznego” – wyjaśnia kard. Maradiaga.
Wiemy, że Kościół jest tajemnicą, jak mówi o nim Sobór Watykański II. Nie w takim znaczeniu, kiedy coś jest nieznane i trudne do zrozumienia. Tajemnica w tym przypadku oznacza połączenie rzeczywistości boskiej i ludzkiej, duchowej i materialnej. Kościoła nie można zrozumieć biorąc pod uwagę tylko jeden z tych aspektów. Dlatego reforma nie może ograniczać się do zwykłego naprawiania błędów biurokratycznych. Chodzi o to, by Duch Boży przenikał wszystkie działania Kurii Rzymskiej. Nie jesteśmy zwykłymi urzędnikami, ale sługami Boga. Nie może zatem zabraknąć wymiaru transcendentnego
– mówi koordynator Rady Kardynałów.
Purpurat podkreślił, że jedną z najważniejszych spraw jest nawrócenie duszpasterskie. Zaznaczył, że istnieje duże ryzyko, że wykonując tę prace przez tak wiele lat, można ulec pokusie, by zawsze wszystko robić w ten sam sposób. – Tak jednak nie można postępować, trzeba słuchać głosu Ducha Świętego i wprowadzać Jego inspiracje w życie – zaznacza duchowny.