Irlandia wsławiła się, jako kraj misjonarzy, który posyłał księży na cały świat, aby krzewili wiarę katolicką. Ale teraz to Irlandia potrzebuje misjonarzy, potrzebuje nowej ewangelizacji – podkreśla abp Eamon Martin. Ordynariusz Armagh mówił o tym przed zbliżającym się Światowym Spotkaniem Rodzin w Dublinie.
Przez ostatnie 40 lat w Kościele w Irlandii odnotowano ogromny spadek osób uczęszczających na Mszę, a jego moralny autorytet został zdruzgotany przez ujawnione skandale. W 1979 r. 93 proc. ludności deklarowało się jako katolicy, dziś jest to około 50 proc. Jako katolicy jesteśmy na terytorium misyjnym – wskazuje abp Martin. Dodaje, że księża powinni być misjonarzami we własnym kraju, odpowiadając na wyzwania współczesnego społeczeństwa.
Spotkanie w Dublinie ma nam pomóc w odkryciu piękna i znaczenia rodziny i małżeństwa, a także w umocnieniu przekonania o wyjątkowości wielkiego daru, jakim dla każdego z nas jest rodzina. Wskazuje na to Linda Ghisoni, która w Światowym Spotkaniu Rodzin uczestniczyć będzie w podwójnej roli, jako żona i matka oraz podsekretarz Papieskiej Dykasterii ds. Rodziny, która to wydarzenie organizuje.
To zainicjowane przez Jana Pawła II spotkanie rozpoczyna się już 21 sierpnia. Wezmą w nim udział rodziny ze 116 krajów świata. W dwóch ostatnich dniach wydarzenia weźmie udział Papież Franciszek, który przybędzie do Dublina za tydzień.
- W centrum obrad i dyskusji panelowych znajdzie się papieska adhortacja «Amoris laetitia», która wciąż nie została wystarczająco odkryta przez rodziny – mówi Linda Ghisoni. Wskazuje, że nie jest to dokument skupiający się jedynie na „zranionych rodzinach”, ale wychodzący do każdego, ponieważ rodzina jest doświadczeniem ogólnoludzkim, uniwersalnym, a nie przywilejem niewielu.
- Mój udział w Światowym Spotkaniu Rodzin ma podwójny wymiar – prywatny, czyli rodzinny oraz zawodowy. Będę w Dublinie z całą rodziną, ale zarazem w pracy – mówi Radiu Watykańskiemu Linda Ghisoni. – Jako rodzina pragniemy wsłuchać się w głos innych i doświadczyć wspólnoty, by wraz z rodzinami całego świata pogłębić treści dotyczące małżeństwa i rodziny, które pozwolą nam z nową świadomością spojrzeć na tę rzeczywistość, jako na ogromny dar, jakim rodzina jest dla każdego z nas. Liczymy też, że nabierzemy tam nowego zapału i siły do tego, by stawiać czoło różnym wyzwaniom związanym z naszą rodzinną codziennością. Gdy chodzi o wymiar pracy mam nadzieję, że będzie to doświadczenie kościelne pobłogosławione przez Pana, w którego centrum znajdzie się rodzina, jako prawdziwe bogactwo, jako miejsce spotkania, piękna i radości, dla tych, którzy są jej częścią, dla Kościoła i dla całego społeczeństwa".
Linda Ghisoni wskazuje, że z Dublina w świat powinno popłynąć świadectwo piękna i wartości prawdziwej rodziny i małżeństwa. Bez nich, jak podkreśla, nie ma przyszłości dla świata. Światowe Spotkanie Rodzin w Dublinie przebiegać będzie pod hasłem „Ewangelia rodziny: radość dla świata”.