Młodzieży do 29. roku życia, nie tylko katolickiej, był poświęcony ostatni Synod biskupów. A chodzi o 1,8 mld osób. Większość mieszka w Afryce, zaledwie 4 proc. w Europie. Jak to się przełożyło na przebieg obrad?
Synod o młodzieży „Młodzież, wiara i rozeznawanie powołania” odbywał się w Rzymie od 3 do 28 października. Polskimi wysłannikami byli: przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki, abp Grzegorz Ryś, bp Marek Solarczyk i bp Marian Florczyk.
Abp Gądecki chwalił sobie możliwość porozmawiania z papieżem Franciszkiem przed spotkaniami ogólnymi. – Bardzo ważną zmianą w formule Synodu była także trzyminutowa cisza po pięciu kolejnych wypowiedziach. Pozytywnie zaskoczyli nas licznie przybyli bardzo bystrzy biskupi z Afryki oraz zakonnicy – ocenił.
Duchy i filary
Przyjęty na koniec Synodu dokument końcowy składa się z trzech części, 12 rozdziałów, 167 paragrafów i w oryginalnej wersji włoskiej liczy 60 stron. Dyskusje wokół każdego punktu były burzliwe, zaledwie pięć z nich przyjęto jednomyślnie. – Dokument opiera się na trzech filarach, podobnie jak Synod na również „trzyfilarowym” obrazie drogi uczniów do Emaus – wyjaśniał abp Stanisław Gądecki. – W pierwszym etapie Jezus szedł z nimi, w drugim – uczestniczyli wspólnie w łamaniu chleba, w trzecim uczniowie „ruszyli bez ociągania się”.
W pierwszej części ojcowie synodalni podjęli się analizy kontekstu, w jakim funkcjonuje młodzież. Opierali się na kilkunastu tysiącach ankiet. Zawierały one skrajnie różne odpowiedzi młodych ludzi na te same pytania, co pokazuje, że nie ma jednorodnego obrazu tej grupy.
– Udało się jednak wyłonić z ankiet cztery światy wspólne dla młodych ludzi z różnych kontynentów – relacjonuje abp Gądecki. – Przede wszystkim rodzina jako autorytet i podstawowa organizacja, do której mają zaufanie. To budzi w nich tęsknotę za założeniem własnej rodziny, w której mogliby znaleźć oparcie, ale okazuje się to niełatwe.
Druga kwestia to szkoły i uniwersytety. – Wszyscy są zgodni co do tego, że są potrzebne. Szczególnie z Afryki, gdzie wykształcenie dzieci odbywa się ogromnym kosztem całej rodziny, słychać donośne wołanie o edukację – kontynuuje abp Gądecki.
Trzecia kwestia to świat wirtualny. Jest on wszechobecny, ale znów: nie wszędzie. W Afryce, gdzie panują bieda i analfabetyzm, prawie go nie ma, natomiast w świecie zachodnim stanowi on zarówno dobro, jak i duże zagrożenie. – Ważne, by był miejscem ewangelizacji – podkreśla przewodniczący KEP.
Ostatnia, choć nie najmniej ważna sprawa, to migracje. – Wiele milionów młodych nie widzi szans rozwoju u siebie. Wyjeżdżają, myśląc, że wystarczy trafić do zachodniego raju, by zyskać wolność i dobrobyt. To często prowadzi do rozgoryczenia – tłumaczy hierarcha i objasnia nauczanie Franciszka w tym aspekcie: migrantów należy przyjmować i otoczyć opieką, ale także integrować.
Bp Solarczyk dodaje, że w Afryce migruje 80 proc. społeczeństwa: w ramach kontynentu, ale i jednego państwa. – W kontekście odpływu młodych z Afryki do Europy biskup z Tunisu apelował: „Zatrzymajcie to, bo my wymrzemy”. Pytał, dlaczego nie wykorzystujemy innych środków pomocy, tylko migracje. Uświadamiał, że u nich jest eksploatacja, młodych mami się europejskim eldorado, ale gdy cała rodzina zainwestuje w wyjazd młodego, a jemu nawet się uda, to rodzina nadal bieduje. Poza tym, gdy wszyscy młodzi wyjadą, kto będzie budował domy, mosty, kto będzie uczył? – pytał nas tunezyjski biskup i przytaczał istniejące już w Wenezueli wyludnione „miasta duchów”.
Pojednania różnorodność
„Synodalność” Kościoła nie może oznaczać obszaru demokracji, w której głosuje się nad dogmatami i zasadami moralnymi. Biskupi poświęcili sporo miejsca tej kwestii, zwłaszcza że wiele zagadnień dotykało zasad moralnych. Mówiono także o udziale oświaty w formacji młodych, o parafii jako „Kościele terytorialnym”, o pracy i bezrobociu, o sztuce, muzyce i sporcie jako środkach duszpasterskich oraz o dowartościowaniu kobiet w Kościele. Wszystko to ma być wprowadzane narzędziami dostosowanymi do potrzeb Kościołów lokalnych oraz przy współudziale świeckich kobiet i mężczyzn.
Abp Ryś podkreśla „pojednaną różnorodność”, jaką odzwierciedlił Synod. – Uświadomił wielu z nas, że moja optyka nie jest jedyną i jedynie słuszną – powiedział. W kontekście różnorodnego obrazu młodzieży zauważył, że podczas gdy w świecie zachodnim do kościoła chodzi 15-25 proc. młodych, w Afryce oddają oni życie za wiarę. – Podczas gdy my mówimy o autonomii państwa, polityki i Kościoła, biskupi z Azji marzą o wykształconej młodzieży, która będzie się zajmowała polityką, gdyż Kościół potrzebuje realnego wpływu chrześcijan na rzeczywistość – zaznaczył.