Śpiewanie i wykonywanie muzyki w kościele to jedna z najpiękniejszych rzeczy, jakie można robić na chwałę Boga. Piękna i dobra muzyka zbliża bowiem do Boga – mówił Papież w przemówieniu do Włoskiego Stowarzyszenia św. Cecylii, które zajmuje się promowaniem muzyki sakralnej.
Franciszek zastrzegł na wstępie, że nie każda muzyka nadaje się do kościoła. Dla śpiewu kościelnego, który stanowi integralny element liturgii, podstawowym wzorem pozostaje chorał gregoriański. Ojciec Święty przypominał o wskazaniach Pawła VI, kiedy dokonywano reformy liturgicznej. Papież Montini chciał, aby muzyka integrowała się z liturgią i z niej czerpała swoje główne inspiracje.
Nie jakakolwiek muzyka, lecz muzyka święta, bo święte są obrzędy. Muzyka o wzniosłości właściwej dla sztuki, bo Bogu należy się to, co najlepsze. Muzyka powszechna, aby wszyscy mogli ją pojąć i uczestniczyć w celebracji. A przede wszystkim muzyka inna i zdecydowanie odróżniająca się od muzyki przeznaczonej do innych celów. Paweł VI mówił: Nie wszystko jest wartościowe, nie wszystko jest godne, nie wszystko jest dobre. Sakralność musi się łączyć z pięknem w harmonijnej i pobożnej syntezie.
Papież przypomniał, że Stowarzyszenie św. Cecylii zabiega o obecność chóru kościelnego w każdej parafii. Jest to ważne, bo pomaga śpiewać zgromadzeniu wiernych. Jest to też droga ewangelizacji, która obejmuje wszystkie kategorie wiekowe. Liturgia jest bowiem podstawową szkołą katechizmu – przypomniał Franciszek.
Franciszek zapewnił też o uznaniu Kościoła dla rozwoju muzyki sakralnej. „Dzięki waszej pomocy ludzie czują się pociągani przez piękno, które jest odtrutką dla przeciętności, wznoszą się ku górze, ku Bogu, i jednoczą serca w uwielbieniu i czułości” – dodał Papież.