Śmiałem się ostatnio, czytając krytyczne komentarze pod adresem premiera, który ogłosił kilka dni temu narodowy plan budowy mostów na najważniejszych polskich rzekach. Ich autorzy kilka lat temu popierali wypisane na setkach bilbordów w Polsce wyborcze hasło „ Nie róbmy polityki – budujmy mosty” z twarzą lidera Platformy i stalowym mostem w tle. Wtedy byli tym zachwyceni! Dróg, torów i mostów właśnie mamy wciąż w niektórych regionach haniebnie mało! To skandal wynikający z wieloletnich zaniedbań i biedy po prostu. Ale czy w związku z tym trzeba z pompą ogłaszać wszem i wobec program ich budowy?!
Niemal w tym samym czasie przeczytałem, że licząca niespełna półtora miliona mieszkańców Estonia ma utworzyć jako pierwsza na świecie strefę bezpłatnego transportu, działającą każdego dnia na terytorium całego państwa. Już teraz Estonia pokrywa ze środków budżetowych 80 proc. kosztów połączeń transportu publicznego na prowincji!
Zbijając ze sobą te dwie informacje i słuchając, jakie nowe propozycje dla warszawiaków mają czołowi kandydaci na prezydenta, pomyślałem: coś tu nie gra! Otóż my – i w perspektywie ogólnokrajowej, i lokalnej – planujemy coś, co już jest przeszłością! We wszystkim! Remontujemy tory, by pociągi mogły nimi jechać do 120 km/h, kiedy dziś takie parametry to muzeum! Nowe mosty są oczywistością, tak samo jak propozycje wybudowania metra, wydłużenia linii tramwajowych, postawienia ławeczek czy parostatek na Wiśle.
Dziś, kiedy mamy szanse na realne zmiany, czas na kogoś z wizją! Kogoś, kto realnie, na dekady odmieni Warszawę. I przejdzie do historii jak Sokrates Starynkiewicz, który pod koniec XIX w. wybudował system wodociągowo-kanalizacyjny i słynną stację filtrów, czy jak Stefan Starzyński planujący budowę metra – prace miały się zacząć pod koniec 1939 r. – i realizujący nowoczesne wizje urbanistyczne.
Zatem – w przededniu zbliżających się wyborów samorządowych – apeluję, byśmy wymagali od kandydatów czegoś więcej. A do nich – by poszli dalej, znacznie dalej, i pokazali porywającą wizję Warszawy!
Idziemy nr 22 (660), 3 czerwca 2018 r.
Co? Gdzie? Kiedy?
