27 kwietnia
sobota
Zyty, Teofila, Felicji
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Granice sumienia

Ocena: 0
1153

Nikt nie powinien uchylać się od obrony sprawiedliwości tylko dlatego, że wskutek ataków stała się „kontrowersyjna”. Jeśli od jej obrony powstrzymują się osoby prywatne, mamy do czynienia „jedynie” z konformizmem. Jeśli jednak takiego zaniechania dopuszczają się przywódcy społeczni, jest to zwyczajna polityczna dezercja. Bywamy bezradni wobec cudzych przekonań, ale zawsze mamy obowiązek przekonywać innych do zasad dobra wspólnego. Zastępowanie zaangażowania propozycją „niech każdy zagłosuje według sumienia” to kompletne zanegowanie sensu polityki. Autentyczne sumienie to po prostu rozum moralny, stosujący powszechne zasady do spraw konkretnych. Jako takie, prawdziwe sumienie nigdy nie boi się konfrontacji argumentów i zawsze jest gotowe do obrony oraz (gdy fakty tego wymagają) do rewizji własnych wniosków.

Szaweł z Tarsu – co jasno wynika z ósmego rozdziału Dziejów Apostolskich – prześladował chrześcijan zgodnie ze swymi najgłębszymi przekonaniami. Bóg najdosłowniej rzucił nim o ziemię, by wstrząsnąć jego pewnością. W Szawle pierwszym spełniała się zapowiedź Pańska, że mordercy chrześcijan będą przekonani, iż oddają cześć Bogu (por. J 16,2). Dziś ci, którzy domagają się prawa do uśmiercania nienarodzonych, są często szczerze przekonani, że bronią Praw Człowieka, należnej Człowiekowi boskiej władzy rozsądzania dobra i zła. Święty Jan Paweł II przestrzegał jednak, by nie zawieszać naszej reakcji wobec szczerości tych makabrycznych poglądów: „Prawna tolerancja przerywania ciąży lub eutanazji nie może więc w żadnym przypadku powoływać się na szacunek dla sumienia innych właśnie dlatego, że społeczeństwo ma prawo i obowiązek bronić się przed nadużyciami dokonywanymi w imię sumienia i pod pretekstem wolności” (Evangelium vitae, 71).

Niestety, ten głos świętego papieża został szybko i dyskretnie wyniesiony do integrystycznego lamusa. Apele o „wolność sumienia” są o wiele efektowniejsze od walki o sprawiedliwość i ład moralny. I znacznie mniej kosztują.

*

Unia Europejska, w art. 17 Traktatu o funkcjonowaniu, zobowiązuje się do „regularnego dialogu” z „kościołami i stowarzyszeniami lub wspólnotami religijnymi” oraz „organizacjami światopoglądowymi i niewyznaniowymi”. Zawsze byłem przeciwny przypisywaniu temu przepisowi przesadnej wartości. W formule tej mieści się nie więcej uznania dla chrześcijaństwa niż dla jakiejkolwiek obediencji wolnomularskiej. Nie zmienia to faktu, że ten przepis daje nam ważny instrument w debacie. Otóż zobowiązując się do dialogu, co więcej, „uznając tożsamość i szczególny wkład” (również) Kościoła katolickiego, Unia nie może tak po prostu ignorować racji podnoszonych w interwencjach społecznych Rzymu. Nie może ich tak po prostu unieważniać jako „wyznaniowych”. Artykuł 17 to należne opinii katolickiej w Europie prawo interpelacji, to nasze prawo do uzyskania odpowiedzi na nasze argumenty. Na przykład na proste pytanie: kim jest człowiek?

Marek Jurek
Idziemy nr 41 (575), 9 października 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 26 kwietnia

Piątek, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 14, 1-6
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter