Pierwsze kryptowaluty powstały w 2008 r. w kontekście światowego kryzysu finansowego. - mówi Paweł Sobkow, doktor nauk ekonomicznych, były prezes operatora giełdy kryptowalut BitBay, w rozmowie z Patrykiem Lubryczyńskim
Jak powstał pomysł na generowanie cyfrowej waluty?
Pierwsze kryptowaluty powstały w 2008 r. w kontekście światowego kryzysu finansowego. Wtedy został opublikowany manifest anonimowej osoby lub grupy o pseudonimie Satoshi Nakamoto. Główną przyczyną powstania postulatu było przekonanie, że klienci stracili zaufanie do ogromnych instytucji finansowych. 3 stycznia 2009 r. twórcy manifestu wygenerowali pierwszą wirtualną walutę o nazwie bitcoin. Jest ona kwotowana w stosunku do dolara oraz innych walut fiducjarnych, czyli wartość elektroniczna wirtualnego pieniądza jest przeliczana w stosunku do tradycyjnej waluty.
Czym różni się tradycyjna waluta od wirtualnej?
Waluta cyfrowa jest zdecentralizowana, co oznacza, że istnieją rozproszone rejestry baz danych, tak zwany blockchain – łańcuch bloków. Jest to technologia, która służy do przechowywania oraz przesyłania informacji o transakcjach zawartych w internecie. Operacja finansowa się nie wydarzy, dopóki określona większość biorących w niej udział użytkowników zwanych górnikami nie potwierdzi jej w tym samym momencie. Tak zwani górnicy zatwierdzają transakcje poprzez sieć internetową. A „kopanie” waluty polega na rozwiązywaniu skomplikowanych algorytmów i rejestrowaniu zawieranych transferów pieniężnych. Każda księga danych ma specjalny szyfrowany klucz zamykany po transakcji na zawsze. Obecnie 10 minut zajmuje produkcja 1 bloku w sieci bitcoin, co zostaje nagrodzone 6,25 BTC. Dziennie wydobywa się około 900 BTC.
Twórcy w manifeście Satoshi Nakamoto zastrzegli, że na wirtualnym rynku nie może być więcej niż 21 milionów bitcoinów, co oznacza, że posiadają ekonomiczną rzadkość. Co cztery lata odbywa się tak zwany halving bitcoina, który polega na zmniejszeniu nagrody dla górników (aktualnie 6,25, a w 2024 r. – 3,125). Ograniczanie emisji bitcoina i jednoczesny wzrost kosztów górników mają wpływ na jego cenę.
Przeciętny Kowalski może zacząć „kopać” bitcoina?
Oczywiście, że nie. Kiedy powstawał ruch bitcoinowy, było to możliwe. Każda osoba mogła to zrobić za pomocą kart graficznych, które miały wystarczającą moc obliczeniową, ponieważ liczba zawieranych operacji finansowych była na początku mała. W dzisiejszych czasach 1 bitcoin kosztuje w przeliczeniu około 187 tys. zł (na dzień wywiadu). A jeszcze pięć lat temu jego wartość szacowano tylko na mniej więcej 1500 zł.
Co składa się na koszty techniczne wytworzenia wirtualnej waluty?
Koszt wytworzenia przykładowego bitcoina to kupno specjalistycznego sprzętu, podłączenie do prądu, kupno klimatyzatorów, wynajęcie lub kupno pomieszczenia oraz wynagrodzenie osób obsługujących.
Można bezpiecznie lokować wirtualne pieniądze, skoro nie mają pokrycia w kruszcu?
Ryzyko utracenia wszystkich środków jest niewielkie. Gdyby nawet włamano się na wirtualną giełdę i wysłano pieniądze na wiele kont, to przy próbie sprzedaży waluty haker napotka systemy bezpieczeństwa, które znajdą środki pozyskane w nielegalny sposób. Zasoby giełdowe nie są w całości akumulowane w sieci internetowej. Część wirtualnej waluty giełdy wysyłają do specjalnych firm, które bezpiecznie przechowują cyfrowe pieniądze przed hakerskimi atakami – cold walety. Takie usługi są ubezpieczane na wysokie kwoty. Pozostaje ryzyko kursowe, czyli duże wahania ceny, więc jest to również ryzyko z perspektywy inwestycji w bitcoina, ale z drugiej strony są też duże zyski.
Czy wirtualne pieniądze są już wykorzystywane jako środki płatnicze?
Przykładowo będąc w restauracji, można zapłacić fragmentem bitcoina, ponieważ jest podzielny do ośmiu miejsc po przecinku. Transakcja jest dokonywana za pomocą specjalnego terminala. Cyfrowy pieniądz zostaje zaksięgowany i jest automatycznie sprzedawany na wirtualnej giełdzie. W Polsce użytkownik płaci 19 proc. podatku dochodowego od zysków z handlu wirtualnymi walutami. W naszym kraju niektóre sklepy internetowe i restauracje już oferują możliwość zapłaty wirtualną walutą. W Japonii jest to powszechne.
Jak kupić wirtualne pieniądze?
Można zarejestrować się na giełdzie kryptowalut, wystawiając ofertę, po jakim kursie chcemy walutę kupić lub sprzedać. A także w tak zwanym kantorze internetowym, gdzie obowiązują progi transakcyjne określające kwotę, do której można kupić cyfrowe pieniądze bez podawania danych o kliencie i źródłach pochodzenia środków finansowych.
Cyfrowa waluta to pieniądz przyszłości?
W tym kierunku zmierzają zmiany. W lutym 2018 r., jako prezes giełdy, uczestniczyłem w Brukseli w spotkaniu roboczym zorganizowanym przez Unię Europejską. Celem naszego zespołu było opracowanie regulacji związanych z kryptowalutami. Obecny był reprezentant Centralnego Banku Szwecji i wiceminister finansów Szwecji, którzy stwierdzili, że Szwecja pracuje nad e-koroną. Argumentowali to tym, że z perspektywy ekonomicznej transport gotówki w ich kraju jest bardzo drogi. Już ograniczyli transakcje gotówkowe. Ale chcą przygotować na blockchainie narodową walutę, a trzy lata później mówi się o CBDC (Central Bank Digital Currency), czyli walucie cyfrowej Banku Centralnego.