- Proszę was, nie ustawajcie w nadziei i zarażajcie swoim entuzjazmem wszystkich, których spotkacie na swojej drodze. Oby, widząc was, zachwycili się Jezusem i Jego Kościołem - zachęcał górali z Orawy, Rabki, Nowego Targu i Bachledówki.
Główny przewodnik pielgrzymki, paulin o. Jonasz Sowiński, podkreśla, że tym, co wyróżnia górali na pielgrzymkowym szlaku, jest radość. - Górale mają swoje tradycje, które kochają i wyrażają po drodze śpiewem i modlitwą. Jest wśród nas dużo młodzieży, dzieci, nawet całkiem maleńkich, i młodych rodzin. To daje charakter naszej wędrówce, bo nawet starsi, którzy idą z nami, czują się młodo - opowiada zakonnik z Bachledówki.
O radości pielgrzymowania mówił w homilii bp Muskus, uwrażliwiając pątników na siłę dawanego po drodze świadectwa o Kościele. - Tworzycie wspólnotę Kościoła wypełnionego radością i entuzjazmem wiary, gotowością służby drugiemu człowiekowi i pokorą - mówił. Ocenił, że właśnie taki obraz Kościoła: żywego, uśmiechniętego, utrudzonego, ale pełnego nadziei, widzą ci, którzy mijają pątników po drodze.
- To nie jest Kościół triumfu i walki o wpływy, o którym tak chętnie piszą dziś media. To nie jest Kościół obrażony na świat, na zło, które dzieje się wokół. To Kościół radości i pokory. Nie jest to Kościół ludzi, którzy szukają sobie pierwszych miejsc na listach popularności i gotowi są osiągnąć je za wszelką cenę, nawet za cenę krzywdy innych. Tworzycie Kościół Jezusowy – mówił do górali hierarcha. Dodał, że jest to Kościół zatroskany o zbawienie drugiego człowieka, ale „wyrażający tę troskę radością i modlitwą, a nie obraźliwymi okrzykami”.
- Pamiętajcie o tym, że to, co zobaczą w was po drodze ludzie, może zadecydować o ich zachwycie Bożą rodziną i obudzić pragnienie wejścia do tej wspólnoty. Idźcie więc wytrwale i z radością, głosząc Ewangelię miłości i pokory, dając świadectwo zawierzenia Chrystusowi i Jego Matce - podsumował krakowski biskup pomocniczy.
Pielgrzymka góralska odwiedza po drodze sanktuaria maryjne, m.in. w Ludźmierzu, Makowie Podhalańskim, Kalwarii Zebrzydowskiej, w Czernej, Płokach i Leśniowie. Początkowe odcinki są bardzo trudne, bo przebiegają przez tereny górzyste. Mają do przejścia ok. 200 km drogi. Do celu dotrą 31 lipca.