Wiele pielgrzymek realizowało w drodze program korespondujący z tematem Światowych Dni Młodzieży w Portugalii.
Żeby wrócili
Wobec grozy wciąż toczącej się wojny w Ukrainie pielgrzymi zanosili modlitwę o pokój.
Tej modlitwy i naszej solidarności z cierpiącymi z powodu rosyjskiej agresji nie może zabraknąć
- podkreślali jasnogórscy pątnicy.
Żeby wszystkie nasze chłopaki wróciły z powrotem, żeby więcej było tego dobrego
– mówiła Halina Kalynovich z Bełza. Z pielgrzymką przyszła już po raz 7. Halina Pavliv podkreśliła, że modlitwa jest Ukraińcom bardzo potrzebna.
Bóg nas wspomaga, czujemy to
- powiedziała.
Pielgrzymi z Ukrainy od 2010r. wyruszają z grupą z Tomaszowa Lubelskiego w ramach Pieszej Pielgrzymki z Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej. Na zamku w Bełzie była przechowywana słynąca cudami ikona Matki Bożej, którą książę Władysław Opolczyk w XIV w. podarował paulinom sprowadzonym z Węgier na Jasną Górę.
Polska Lizbona
Jedni jak np. pątnicy z grup kaszubskiej i białostockiej rozważali treści przygotowane przez papieża Franciszka, uczestnicząc duchowo w Światowych Dniach Młodzieży, inni prosto z samolotu z Lizbony udali się na szlak do Częstochowy.
Nie mogło nas tu nie być
- podkreślali pielgrzymi.
W pielgrzymkach nie zabrakło też młodych cudzoziemców, którzy chcieli zasmakować polskiego ducha.
Piękne doświadczenie
- podsumowała jedna z Węgierek z pielgrzymki bielsko-żywieckiej, która za rok chce tu wrócić.
Szukamy żywego Kościoła, który cały czas tętni jak taka pompa - serce. Byłam też na Światowych Dniach Młodzieży. Więc takiego Kościoła szukamy. A pielgrzymka to jest żywy Kościół. Dziękuję Mamie, że mogłam być w Lizbonie, że jestem tu teraz u Niej
- mówili Julia i Paweł. Julia jest harcerką, a Paweł głównym porządkowym gdyńskiej grupy.
Pielgrzymki młodnieją
Jak zauważali przewodnicy wielu grup, „pielgrzymki młodnieją”. Dało się to zauważyć np. w kompanii wrocławskiej, w której dotarło o 50 procent więcej młodzieży niż rok temu, czy radomskiej, w której szacowano, że co piąty uczestnik tej jednej z najliczniejszych pielgrzymek, to dziecko, które nie ukończyło 13-14. roku życia. Ks. Krzysztof Bochniak, dyrektor pielgrzymki radomskiej powiedział, że trend ten obserwowany jest od czasu zakończenia pandemii.
Fot. Facebook/Jasna Góra - pielgrzymka podlaska
Od tego momentu widzimy, że dzieci ruszają na pątniczy szlak ze swoimi rodzicami. To napawa nadzieją na przyszłość. Obserwujemy wspólnotę Kościoła, która jest piękna, młoda oraz bardzo twórcza w budowaniu odpowiedzialności za siebie nawzajem
- mówił kapłan.
Bóg zapłać za gościnę!
Pielgrzymi niezmiennie podkreślali wielką gościnność Polaków. Wśród pątników świdnickich nie zabrakło opowieści o mieszkańcach wsi Jegłowa, którzy podejmują pielgrzymów w trakcie drogi. Przygotowania do tego wydarzenia trwają tydzień, wtedy to mieszkańcy wioski zbierają jajka, aby móc przygotować pielgrzymom na śniadanie jajecznicę. A jak powtarzali pątnicy, niektórzy z przyjmujących ich gospodarzy podkreślali, że „u nich święta są trzy razy w roku, na Boże Narodzenie, na Wielkanoc i kiedy idzie pielgrzymka”.
Piesze pielgrzymowanie fenomenem
Piesze pielgrzymowanie na Jasną Góra ze względu na swoją skalę wciąż pozostaje światowym fenomenem
– powiedział bp Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek KEP. Podziękował jasnogórskim pielgrzymom za ich odwagę w podjęciu decyzji o wyruszeniu w drogę, za modlitwę i świadectwo.
To świadectwo, które jest dzisiaj w Polsce bardzo potrzebne, czegoś bardzo pozytywnego, dobrego, jednoczącego, wobec takiego skłócenia i napięcia społecznego, które jest ewidentne. Pielgrzymka wnosi wiarę w to, że możemy być razem
– mówił bp Krzysztof Zadarko.
W ciągu ostatnich dni na Jasną Górę na uroczystość Wniebowzięcia NMP przybyło 41 tys. pieszych pielgrzymów, którym towarzyszyło w drodze tysiące tych, którzy z różnych względów nie zdecydowali się na pokonanie całej trasy pielgrzymki. Ten nowy trend np. w Lubelskiej Pieszej Pielgrzymce nazwano „pielgrzymuj, ile możesz”. Kolejne setki Polaków, poprzez swą gościnność, włączyły się w pielgrzymowanie.