Istotą uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego jest więc Jego zwycięstwo nad śmiercią.
Piotr opowiada o Jezusie poganom, a wśród nich Korneliuszowi. W prosty sposób przybliża im istotne fakty z życia Mesjasza. To wystarcza, by serca i umysły słuchaczy (o czym mówią kolejne fragmenty Dziejów Apostolskich) otworzyły się na działanie Ducha Świętego. Skuteczność mowy Piotra tkwi nie w złożonej czy pięknej formie, ale w pełnej autentyzmu treści. Rybak nie tyle dzieli się swoją wiedzą o Jezusie, co raczej świadectwem osobistego doświadczenia. Słuchanie Jego słów i przyglądanie się Jego czynom wymagało także od apostołów głębokiej wiary – ich zmysły dostrzegały bowiem zwyczajnego człowieka, ale serce podpowiadało coś więcej; to nie ciało objawiło Szymonowi, że mają do czynienia z Mesjaszem, ale Ojciec niebieski (por. Mt 16,17). Ten sam dar wiary potrzebny jest nam od dwu tysięcy lat, gdy podczas Eucharystii patrzymy na chleb i wino. Dobrze rozumiał to św. Tomasz z Akwinu:
Mylą się, o Boże, w Tobie wzrok i smak,
Kto się im poddaje, temu wiary brak,
Ja jedynie wierzyć Twej nauce chcę,
Że w postaci chleba utaiłeś się.
Podążaniu uczniów za Jezusem towarzyszyły i zachwyty i zwątpienia, ale dopiero Jego zmartwychwstanie, doświadczenie pustego grobu i spotkania z Żyjącym przypieczętowały ostatecznie ich drogę wiary. Wówczas przypomniały im się starotestamentalne proroctwa i słowa Jezusa, których wcześniej nie rozumieli, a które nabrały wartości i stały się jasne – dosłownie i w przenośni – w blasku wielkanocnego poranka. Streszcza tę prawdę hymn z jutrzni:
Minęły cienie i mroki nocy,
Światło jaśnieje nowego życia,
Bo Dobry Pasterz, zabity dla nas,
Wyszedł promienny ze swego grobu.
Istotą uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego jest więc Jego zwycięstwo nad śmiercią. Choć jedyne takie w historii, to dzięki wierze w Jezusa, mamy w nim udział! Pierwszym krokiem jest sakrament chrztu; prawdę tę ukazuje zanurzenie w wodzie „dawnego człowieka z jego uczynkami” (Kol 3,9) i powstanie z martwych, razem z Chrystusem, by szukać tego, co w górze (por. Kol 3,1).
Jak lud wybrany po przejściu morza
Dotarł do ziemi obietnic Boga,
Tak my, zrodzeni w paschalnym źródle,
Naszą ojczyznę znajdziemy w niebie.
Świątecznym zajęciom nie powinno zaszkodzić kilka egoistycznych refleksji: co z moim chrztem, moimi dążeniami, moim świadczeniem o Jezusie. Tego właśnie Czytelnikom, Redakcji i sobie życzę, pochylając się nad tym samym brewiarzowym hymnem:
Niech zmartwychwstanie Bożego Syna
Będzie nadzieją dla wszystkich ludzi,
Nastało bowiem królestwo łaski,
W którym Zbawiciel obdarza szczęściem!
ks. Janusz Bartczak
Autor jest doktorem teologii, kapelanem biskupa włocławskiego