Na przełomie lat, tradycyjnie, pozwolę sobie na wybór dziesiątki najlepszych polskich sportowców. Nie było to łatwe, ale takie wyzwania lubię najbardziej.
Bo oznaczają one jedno: za nami rok, w którym nie zabrakło sukcesów oraz spektakularnych wyczynów naszych herosów.
Na miejscu dziesiątym Mateusz Ponitka, czyli lider oraz serce reprezentacji koszykarzy. Polacy byli największą niespodzianką mistrzostw Europy. I na pewno nie dotarliby do najlepszej czwórki turnieju bez świetnej gry Ponitki.
Oczko wyżej Wojciech Szczęsny – gdyby nie jego interwencje, to zakończylibyśmy mundial już po trzech meczach. Ósma pozycja dla Natalii Kaczmarek. Wicemistrzyni Europy w biegu na 400 metrów w ciągu kilku dni aż dwa razy uzyskała na tym dystansie czas poniżej 50 sekund. Razem z koleżankami sięgnęła także po srebro w sztafecie 4 × 400 metrów. Na siódme miejsce dopłynęła czwórka wspaniałych. Fabian Barański, Mirosław Ziętarski, Mateusz Biskup i Dominik Czaja mają za sobą fantastyczne miesiące. Najpierw sięgnęli po srebro wioślarskich mistrzostw Europy, a później nasza czwórka podwójna zdobyła pierwsze od trzynastu lat złoto mistrzostw świata w tej konkurencji. Numer sześć to Bartosz Kurek. Jeden z najbardziej utytułowanych polskich siatkarzy w historii we wrześniu powiększył dorobek o tytuł wicemistrza świata. Złoto było blisko, ale nawet bez niego nasza reprezentacja pokazała, że niezmiennie ma swoje miejsce wśród najlepszych.
W pierwszej piątce ścisk niebywały, bo też znaleźli się w niej sportowcy wybitni. A więc po kolei. Dawid Kubacki zdobył w Pekinie brąz i było to jedyne polskie podium zimowych igrzysk olimpijskich. Za to Paweł Fajdek mistrzem świata w rzucie młotem został już po raz piąty z rzędu! Nasz wybitny lekkoatleta znalazł się tuż za podium mojej klasyfikacji, ale na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa na wielkich imprezach. Miejsce trzecie dla złotych medalistek mistrzostw Europy i świata. Na dystansie 500 metrów nasze kajakarki nie mają sobie równych. Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol i Dominika Putto na tych dwóch imprezach, w różnych konkurencjach, zdobyły w sumie aż pięć złotych medali. Uff, jak to pięknie brzmi. Czekam niecierpliwie na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Zabraknie na nich trzykrotnego mistrza świata w jeździe na żużlu. Bartosz Zmarzlik nieustannie pisze jednak swoją przepiękną historię. Jest najmłodszym żużlowcem w historii, który trzykrotnie wszedł na szczyt.
Najwyższe miejsce na podium mojej klasyfikacji należy do mistrzyni. Była najlepsza na kortach Rolanda Garrosa. Nie miała konkurencji w US Open. Jest liderką rankingu tenisistek. Iga Świątek. Polski sport ma na świecie jej twarz i jest to piękna twarz.