Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał 18 czerwca wyrok sądu pierwszej instancji skazujący Dorotę Rabczewską na 5 tys. zł grzywny za obrazę uczuć religijnych. Celebrytka w jednym z wywiadów określiła autorów Biblii jako "naprutych winem i palących jakieś zioła".
W styczniu 2012 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uznał, że celebrytka jest winna obrazy uczuć religijnych dwóch osób, które złożyły oddzielne doniesienia w tej sprawie.
Sprawa zaczęła się w 2009 r. po tym jak piosenkarka w wywiadzie dla portalu Dziennik.pl stwierdziła, że Biblię "spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła...". Doniesienie do prokuratury złożył wówczas Ryszard Nowak. Szef Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami opierał się na artykule kodeksu karnego, który mówi, że "kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch". Podobne doniesienie złożył senator PiS Stanisław Kogut.
W śledztwie Rabczewska nie przyznawała się do zarzutu. Twierdziła, że nie miała zamiaru nikogo obrażać. Jej adwokat wnosił o uniewinnienie.
2012-06-18 15:59:00
kai / Warszawa (KAI)