fot.pixabay.com/CC0
Od dwu miesięcy kontaktuję się z pacjentami wyłącznie przez telefon. W poradni pediatrycznej jest mniej zgłaszających się. Od kiedy dzieci przestały chodzić do żłobków i przedszkoli, liczba infekcji jest bardzo ograniczona. Na odległość także można bardzo pomóc. Rodzice bez wychodzenia z domu mogą uzyskać e-receptę na leki stałe i aktualnie potrzebne oraz na mieszanki bezmleczne, otrzymać e-zwolnienie lekarskie, e-zlecenie na pampersy, i to potwierdzone przez NFZ. Wszystko w formie elektronicznej, niewymagającej wydrukowania i odbioru. Wystarczy, że pacjent przez infolinię zarezerwuje sobie poradę lekarską w danym dniu. Może także zamówić receptę na mail lub SMS. Mam nadzieję, że ten rodzaj pomocy zostanie już na stałe w ofercie POZ, bo to znacznie zmniejszy kolejki do rejestracji i gabinetu lekarza w sezonie jesienno-zimowym.
Czy porada telefoniczna jest gorsza? Oczywiście, nic nie zastąpi pełnego badania lekarskiego i bezpośredniego spotkania z pacjentem. Teleporady potwierdzają jednak, jak ważny w rozpoznaniu problemu medycznego jest wywiad lekarski, czyli to wszystko, czego pediatra, a w zasadzie każdy specjalista, może dowiedzieć się o objawach niepokojących od pacjenta, rodziców albo opiekunów dziecka. Zgłaszane w rozmowie telefonicznej objawy i udzielone odpowiedzi na pytania ukierunkowują myślenie lekarza tak jak podczas badania w gabinecie. Dodatkowo przesłane zdjęcia okolic ciała zmienionych chorobowo najczęściej wystarczają do rozpoznania. Nie da się wysłuchać zmian w oskrzelach czy płucach, ale rodzaj kaszlu, czas jego występowania, objawy towarzyszce, kolejność pojawiania się objawów, ogólny stan chorego ułatwiają postawienie podejrzenia alergii, astmy, zapalenia oskrzeli czy płuc i dobranie niezbędnych leków.
Pełna teleporada umożliwia także ocenę zdjęć zmian skórnych, obrazu gardła, zmian spojówek oczu, obrzęków ciała i kończyn, a także przesłanych wyników badan krwi czy EKG oraz wystawienie skierowań na niezbędne badania krwi, moczu, USG, RTG. Badania można skonsultować także z innymi specjalistami. Można także wysyłać w MMS-ie zalecenia dla dziecka, kody recept oraz podstemplowane skierowania i zaświadczenia w PDF. Rodzice już nauczyli się, że warto przed rozmową z lekarzem zważyć i zmierzyć dziecko, zmierzyć temperaturę i tętno, obejrzeć skórę, nagrać napad kaszlu lub wykonać filmik obrazujący tiki czy nietypowe ruchy ciała. Doświadczony lekarz może na podstawie wywiadu, analizy badań, zdjęć, nagrań pomóc rozwiązać wiele problemów pacjenta pozostającego w domu. Znacznie łatwiej udzielić porady pacjentowi, którego lekarz zna z wcześniejszych wizyt w gabinecie. Dlatego teleporady we własnym POZ są lepsze niż w ramach NPL. Telemedycyna pozwala na przeprowadzenie rozmowy z opiekunem, której świadkiem nie będzie dziecko, o którym mowa. Poprawia też relacje z rodzicami małych pacjentów. Czują się oni bardziej odpowiedzialni za to, co dzieje się z dzieckiem. Lepiej rozumieją, że są pierwszymi osobami, które mogą interweniować, i jedynymi mogącymi zaobserwować objawy chorobowe.
Na szczepienia, pobrania krwi, badania USG i RTG trzeba zjawić się osobiście.