Klimat jest niepowtarzalny. Na podwórku, na świeżo skoszonej trawie, stoją ławy i stoliki, siedzimy przy jednym z nich, ale za chwilę przyjdą pierwsi stołownicy i gospodyni będzie musiała się zabrać za obieranie ziemniaków i smażenie kotletów.
– Nie mogłam się doczekać lata, kiedy będą już pierwsze ogórki, a potem kiedy się w końcu zakiszą – mówi pani Zuzanna i prowadzi mnie do ogródka warzywnego na tyłach domu, gdzie najbardziej rzuca się w oczy koper rosnący pomiędzy płożącymi się ogórkami. Te małosolne nadają się do jedzenia już po 2 dniach od włożenia do słoika, choć tak naprawdę wszystko zależy od ogórków i od temperatury. Im cieplej, tym szybciej.
– Mama kazała nam zawsze nazrywać liści do ogórków – z porzeczki, wiśni, chrzanu i tego wówczas młodego dębu – wspomina pani Zuzanna, patrząc na grube i wysokie dębowe pnie.
– Potem zajadaliśmy się tymi ogórkami przy sianokosach czy żniwach. Co i raz podkradaliśmy je z wielkiej glinianej beczki i zagryzaliśmy chlebem. Dziś to podobno rarytas w mieście – opowiada.
Wygłodniałym turystom, którzy dziś byli na obiedzie u pani Zuzanny, gospodyni serwuje na odchodnym przemiły uśmiech i ogórek z wielkiego słoja stojącego na ganku.

Składniki: 2 kg ogórków gruntowych (najlepiej niezbyt dużych), pół główki czosnku, kawałek korzenia chrzanu, dwa baldachy kopru razem z łodyżką, kilka liści chrzanu, porzeczki i dębu, 4 liście laurowe, gorczyca biała, kilka ziarenek ziela angielskiego, pieprz, 2 litry wody, 3 łyżki soli
Sposób wykonania: Ogórki dokładnie umyć. Czosnek obrać z łupin i pokroić na plasterki, a chrzan w 3-4-centymetrowe słupki, włożyć do słoja razem z koprem, liśćmi i przyprawami. Następnie ciasno ułożyć w słoju ogórki. Zagotowaną z 3 łyżkami soli wodę wlać do słoja. Ogórki przykryć talerzykiem, aby nie wystawały nad powierzchnię wody. Pozostawić na kilka dni do ukiszenia.
![]() | Marta Kawalec |