Prezydent Andrzej Duda jedzie 18 września do Białego Domu. To dobry znak.
W końcu stosunki polsko-amerykańskie na najwyższym szczeblu odżywają. Oby udało się wyprowadzić je na prostą, a to nie będzie łatwe. Aby to się stało, polski przywódca musi coś Amerykanom zaoferować. Oby tylko to „coś” było zgodne z naszym interesem narodowym. Ponownej „wycieczki” na Bliski Wschód, jak to miało miejsce w czasach George W. Busha i Aleksandra Kwaśniewskiego, do tego typu przedsięwzięć zaliczyć nie można.
O tym, że wojna z Iranem, jeśli sankcje gospodarcze i polityczne nie złamią oporu ajatollahów, jest wysoce prawdopodobna, ćwierkają wszystkie wróble na waszyngtońskich dachach. Bezpieczeństwo Izraela jest oczkiem w głowie Donalda Trumpa i prezydent USA mile by widział nasz udział w takiej eskapadzie. Oby, w razie czego, rzecz skończyła się tylko na politycznym wsparciu, i tylko tyle należy dziś co najwyżej obiecywać.
Gazoporty i gazowce
Skupić się trzeba natomiast na innych sprawach, także będących w kręgu zainteresowań Trumpa. Na przykład może to być wzrost importu skroplonego gazu. Dominacja Stanów Zjednoczonych w zakresie surowców energetycznych to jeden z filarów obecnej strategii politycznej i wojskowej tego kraju. Koniecznie trzeba włączyć się w ten wątek. Wąskim gardłem w tym zakresie są gazoporty, których USA praktycznie nie posiada. Potrzebne są duże inwestycje w tym zakresie, i Polska mogłaby zaoferować udział w budowie takiego obiektu w Ameryce.
Rzecz jest godna polecenia, ponieważ wielkie złoża gazu łupkowego są położone niedaleko Wschodniego Wybrzeża (zachodnia Pensylwania, wschodnie Ohio), więc w potencjalnie interesującym dla nas obszarze. Intensyfikacja inwestycji zagranicznych w Ameryce to także czuły punkt obecnego gospodarza Białego Domu. Fakt, że Polska mogłaby przyczynić się do stworzenia nowych miejsc pracy w tych politycznie newralgicznych stanach (w Pensylwanii Trump wygrał różnicą niespełna jednego punktu procentowego), byłby sporym atutem w rozmowach.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 37 (675), 16 września 2018 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 28 września 2018 r.