– Papież przemówi do wszystkich narodów Europy – powiedział przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz po swoim wczorajszym spotkanie z Franciszkiem w Watykanie.
20141031 14:02
pb (KAI/SIR/RV) / Rzym, mz
fot. PAP/EPA/ANDREW MEDICHINI / POOL
Miało ono związek z zapowiedzianą na 25 listopada wizytą papieża w Strasburgu. Po wygłoszeniu przemówienia w tamtejszej siedzibie Parlamentu Europejskiego, Franciszek zabierze głos także na forum Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
Schulz przypomniał, że poprzednia wizyta papieska w obu tych instytucjach odbyła się w 1988 r. Od tamtej pory jednak bardzo wiele się zmieniło. Unia Europejska liczyła wówczas 12 państw członkowskich, a dziś jest 28 z 507 mln mieszkańców. Na mocy nowych traktatów ma ona większe znaczenie i władzę. Runął Mur Berliński, umożliwiając rozszerzenie Unii na wschód, co postulował Jan Paweł II.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego podkreślił, że w sali obrad w Strasburgu Franciszek zwróci się nie tylko do europosłów i przedstawicieli instytucji (Rady i Komisji) Unii Europejskiej, ale do wszystkich narodów Europy, reprezentowanych przez 750 posłów, wyłonionych w wyborach powszechnych.
Pytany o nieraz powtarzane przez Franciszka stwierdzenie, że „Europa jest zmęczona”, Schulz odpowiedział, że „papież ma rację”.
– Przyjmiemy w Parlamencie Europejskim osobę, która w tym momencie historycznym prawdopodobnie jest punktem odniesienia nie tylko dla katolików, ale dla wielu ludzi, elementem ukierunkowania w czasach, gdy wiele osób jest zdezorientowanych, gdyż świat porusza się z zawrotną prędkością, często także w bardzo ryzykownych kierunkach... W tym kontekście papież jest jedyną osobą dającą ludziom nadzieję swą szlachetną prostolinijnością – zaznaczył niemiecki socjaldemokrata.
Przypomniał też, że już poprzedni przewodniczący Parlamentu Europejskiego: Hans-Gert Pöttering i Jerzy Buzek wystosowywali zaproszenia do ówczesnego papieża Benedykta XVI.