Nowoczesna w środę zamierza złożyć w Sejmie projekt ustawy zakazującej terapii konwersyjnych. Chodzi o terapie, które mają przemienić osobę homoseksualną w heteroseksualną.
Klub KO Nowoczesna we współpracy z Kampanią Przeciw Homofobii w środę zamierza złożyć w Sejmie projekt ustawy zakazującej stosowania praktyk terapii konwersyjnych. Chodzi o terapie, które mają przemienić osobę homoseksualną w heteroseksualną. Zdaniem Nowoczesnej i KPH działania te są "szkodliwe, nieetyczne", a zamierzony efekt "niemożliwy do osiągnięcia".
Jak podkreśliła Monika Rosa z Nowoczesnej na konferencji prasowej w Sejmie, "orientacja seksualna to naturalna cecha człowieka, której nie da się wyleczyć, zmienić ani wyciszyć, bo nie jest chorobą". Jej zdaniem proponowany projekt ustawy to "wyraźny sygnał dla wszystkich, którzy stosują takie praktyki, że nie wolno tego robić". "To może być trauma na całe życie dla nastolatków, którzy zmagają się ze swoją seksualnością, a także dla osób dorosłych, które pod wpływem presji społeczeństwa myślą sobie, że coś się uda w nich zmienić" – wskazała.
Rosa podkreśliła, że projekt, który powstał we współpracy z KPH, to "kolejny mały krok do mówienia o tym, że wszyscy jesteśmy ludźmi". "Jesteśmy tak samo ważni, niezależnie od orientacji seksualnej i niezależnie od tożsamości płciowej" – zaznaczyła.
Proponowane w projekcie ustawy rozwiązania przewidują zakaz stosowania, oferowania stosowania, promowania lub reklamowania praktyk konwersyjnych oraz wskazywania osób lub podmiotów oferujących, stosujących, reklamujących czy promujących takie praktyki pod rygorem kary grzywny nie niższej niż tysiąc złotych. Profesjonaliści, czyli np. psychoterapeuci, lekarze i psychologowie, karani mają być surowiej – karą grzywny nie niższą niż 2 tys. zł.
Projekt ustawy wprowadza też do polskiego porządku prawnego definicje pojęć, m.in.: "orientacja seksualna"; "tożsamość płciowa"; "uzgodnienie płci" czy "ekspresja płciowa".