Adama Barrow, zwycięzca wyborów prezydenckich w Gambii, został w czwartek zaprzysiężony na urząd wbrew protestom dotychczasowego szefa państwa Yahyi Jammeha, który kontestuje wynik grudniowych wyborów i we wtorek ogłosił w kraju stan wyjątkowy.
Ceremonia zaprzysiężenia Barrowa odbyła się w ambasadzie Gambii w sąsiednim Senegalu i była transmitowana przez senegalską telewizję państwową. Wcześniej poparcie dla niego wyraziła Unia Afrykańska i ONZ.
Barrow zaapelował do rodaków, by wspólnym wysiłkiem przyczynili się do odrodzenia kraju. Zapowiedział, że jego rząd będzie działał na rzecz realizacji reform i wzmacniania demokracji. – Tego dnia do końca swojego życia nie zapomni żaden Gambijczyk – powiedział.
Ostrzegł też gambijską armię, by nie sprzeciwiała się mu jako prawowitemu prezydentowi kraju. Żołnierze przyłapani poza koszarami "będą traktowani jako rebelianci" – zapowiedział.
Jeśli Jammeh, który Gambią rządził twardą ręką od 1996 roku i którego kadencja wygasła w środę, nie ustąpi, interwencję zbrojną w celu siłowego odsunięcia go od władzy zapowiedziała już Zachodnioafrykańska Wspólnota Gospodarcza (ECOWAS). Korpus ekspedycyjny tej organizacji został rozmieszczony przy gambijskiej granicy, ale czeka na uzyskanie mandatu od Rady Bezpieczeństwa ONZ. Posiedzenie w tej sprawie ma się odbyć w Nowym Jorku jeszcze w czwartek.
Przed oficjalnym objęciem prezydenckiego urzędu przez Barrowa szef gambijskiej policji Ousman Sonko i szef sztabu sił zbrojnych Ousman Badgie uzgodnili, że nie będą przyjmować rozkazów od jego poprzednika - podała agencja dpa za wysokim rangą współpracownikiem gambijskich tajnych służb.
1 grudnia Jammeh przegrał wybory, choć był pewien wygranej. Korzystając z pretekstu, że centralna komisja wyborcza przyznała się do pomyłek, w wyniku których zawyżyła wygraną Barrowa, zażądał unieważnienia wyborów i ponownego ich przeprowadzenia. We wtorek ogłosił w kraju trzymiesięczny stan wyjątkowy, by dać Sądowi Najwyższemu czas na rozpatrzenie jego skargi wyborczej.
Licząca 2 mln mieszkańców Gambia, dawna kolonia brytyjska i obecnie najmniejszy kraj afrykański, jest też według ONZ jednym z 20 najbiedniejszych krajów świata. Do najważniejszych gałęzi gambijskiej gospodarki należą rolnictwo i turystyka. (PAP)