Każdego dnia, zwłaszcza podczas Mszy Świętej, spotykamy ludzi, którzy są nam bliscy – nie przez więzy krwi, ale przez łączące nas obmycie w wodach chrztu i we Krwi Chrystusa, który nas odkupił.
Fot. Pixabay - CC0
komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: s. Joanna Ewa Koszałka FMA, ks. Mateusz Mickiewicz
Pierwsze czytanie: Prz 21,1-6.10-13 – s. Joanna Ewa Koszałka FMA
„Gdy pouczają mądrego, on wiedzy nabywa”. I nie chodzi o teorię, lecz o praktyczne oblicze mądrości. O codzienność, która wymaga od człowieka dokonywania właściwych wyborów moralnych, a w ich świetle podejmowania takich decyzji, które przyczynią się do naszego wzrostu i będą także dobrem dla innych. Z dzisiejszego zbioru pouczeń mądrości, które być może sięgają czasów króla Salomona, wyłaniają się ponadczasowe cnoty, pomagające człowiekowi poruszać się w zawiłym świecie: pracowitość, sumienność, sprawiedliwość, a przede wszystkim pokora. To ona wyklucza błędne mniemanie, że „wiem lepiej”, zakładając margines błędu, nie tylko w stosunku do siebie, ale też drugich. Bóg poucza nasze serce i kieruje nim także poprzez wydarzenia czy ludzi, jakich stawia na naszej drodze. Otwórzmy się na te pouczenia.
Psalm responsoryjny: Ps 119,1 i 27.30 i 34.35 i 44 – ks. Mateusz Mickiewicz
Dlaczego psalmista porównuje wierność Prawu do kroczenia „ścieżką” lub „drogą”? Bo przykazania nie są czymś do „zaliczenia”, nie są jedynie zadaniem do wykonania. Jeżeli rzeczywiście staramy się żyć według nich, odkrywamy, że są one drogą, na której mamy się rozwijać i którą nieustannie powinniśmy iść dalej. Każdy dzień ma być kolejnym krokiem w stronę Boga. Na tej drodze nie jesteśmy jednak sami. Chrystus, stając się człowiekiem, wyszedł nam naprzeciw i idzie nią razem z nami.
Ewangelia: Łk 8,19-21 – ks. Mateusz Mickiewicz
Już w pierwszych wspólnotach chrześcijańskich pojawił się zwyczaj określania mianem „brata” lub „siostry” tego, kto wyznaje tę samą wiarę. I dzisiaj w wielu wspólnotach, zwłaszcza zakonnych, używa się tych zwrotów we wzajemnych relacjach. Każdego dnia, zwłaszcza podczas Mszy Świętej, spotykamy ludzi, którzy są nam bliscy – nie przez więzy krwi, ale przez łączące nas obmycie w wodach chrztu i we Krwi Chrystusa, który nas odkupił. I nie chodzi tu tylko o to, aby zwracać się do wszystkich spotkanych „bracie” lub „siostro”. Chodzi tu o głęboką świadomość, że w drodze do Boga nie jestem sam, ale jestem członkiem ogromnej rodziny chrześcijan, która ma jednego Ojca w niebie. Jezus nie odrzuca swoich najbliższych, ale pokazuje tym, którzy Go słuchają, jaka jest natura Królestwa Bożego. A niewątpliwie najlepszym wzorem słuchania słowa Bożego i wypełniania go jest Najświętsza Maryja Panna. To właśnie dzięki wierze możemy nazywać Ją Matką.