To, że jesteśmy w Kościele, słuchamy słowa Bożego i przyjmujemy sakramenty, jest niezasłużonym przez nas darem od Pana Boga. Nie wszyscy mają taką możliwość, ale też nie wszyscy chcą z niej skorzystać. Tym większa jest więc nasza odpowiedzialność, byśmy naukę Jezusa, który jest światłością świata, przekazywali wszystkim, których spotkamy.
Obraz Lukas Baumert z Pixabay
komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: s. Joanna Ewa Koszałka FMA, ks. Mateusz Mickiewicz
Pierwsze czytanie: Prz 3,27-35 – s. Joanna Ewa Koszałka FMA
Nikt z nas nie wybrał czasu, miejsca i okoliczności przyjścia na świat, nie wybrał sobie rodziców, krewnych, sąsiadów. Wszystko otrzymaliśmy jako dar od Ojca, który wybrał dla nas to, co najlepsze i którego uwagi nic nie ujdzie. Bóg przymierza jest Bogiem, który lubi się ukryć pod różnymi imionami i twarzami, który włącza się w doświadczenia życia i jest przekazywany w osobistych świadectwach. Księgę Przysłów uznaje się jako głęboki traktat o mądrości – tej kryjącej się w ludziach, ich doświadczeniach, w tym, co codzienne i najprostsze, bo prawdziwa mądrość pochodzi od Boga, który daje człowiekowi serce zdolne rozróżnić dobro od zła. Stąd tak ważna jest troska o międzyludzkie więzi, życzliwość okazywaną na co dzień. Pan „pokornym udziela swej łaski” – ta maksyma nawiązująca do tradycji hebrajskiej (anawim Jahwe), znajduje swoje potwierdzenie w Mateuszowym błogosławieństwie ubogich w duchu, których istnienie nie jest podtrzymywane przez pewności materialne, ale przez otwarcie na królestwo Boże.
Psalm responsoryjny: Ps 15,1-2.3-4.5 – ks. Mateusz Mickiewicz
Na czym polega „mówienie prawdy w swoim sercu”? Serce w Biblii to określenie duchowego wnętrza człowieka – naszych uczuć, myśli, a także sumienia. „Prawym” nazywamy tego, kto żyje w posłuszeństwie Bożemu Prawu, odczytanemu w sumieniu. A niezawodnym formatorem sumienia jest dla nas rozważane codziennie słowo Boże. „Mówić prawdę w swoim sercu” to starać się o życie w szczerości przed Bogiem i samym sobą, o uczciwość wobec bliźnich, a przede wszystkim o nieustanne odnoszenie się w swoich decyzjach do Tego, który jest samą Prawdą – Jezusa Chrystusa.
Ewangelia: Łk 8,16-18 – ks. Mateusz Mickiewicz
Małe gliniane lampki umieszczano w starożytnych domach na podwyższeniu, tak aby oświetlały całe pomieszczenie. Tego oczekuje od nas Pan – mamy być dla innych, jak mówi w Liście do Filipian Święty Paweł, „źródłami światła w świecie” (Flp 2, 15b). Lampa, która nie świeci, jest bezużyteczna. Podobnie człowiek ochrzczony, jeśli nie żyje zgodnie z nauką Chrystusa i o Nim nie świadczy – sprzeciwia się swojemu powołaniu. To, że jesteśmy w Kościele, słuchamy słowa Bożego i przyjmujemy sakramenty, jest niezasłużonym przez nas darem od Pana Boga. Nie wszyscy mają taką możliwość, ale też nie wszyscy chcą z niej skorzystać. Tym większa jest więc nasza odpowiedzialność, byśmy naukę Jezusa, który jest światłością świata, przekazywali wszystkim, których spotkamy.