Najtrudniej żyć z Jezusem na co dzień. Kolejne niedziele okresu zwykłego zachęcają do wierności chrześcijaństwu w codziennych okolicznościach.
fot. FreepikLudzie zachwycali się nauką Jezusa – „uczył ich jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie”. Co było zachwycające w Jego nauczaniu? Pewien bogobojny człowiek ustawił tablicę z napisem: „Za dwa centy pokażę wam, jak doświadczyć Boga”. Zewsząd schodzili się do niego ludzie. On kazał im wrzucać monety do miseczki, a potem dawał im odrobinę cukru i polecał go zjeść. Nie żądał, aby opisali jego smak. Kazał im zjeść cukier i doświadczyć słodyczy. Co to jest słodycz? Można ją analizować w laboratorium chemicznym. Można ją opisywać i mówić o niej. Im więcej jednak mówimy o słodyczy, tym mniej wiemy, czym ona jest w naszych ustach. Słodycz jest doświadczeniem. Podobnie jest z Bogiem: On jest doświadczeniem.
Uczeni w Piśmie doskonale znali Boga – byli mądrzy i wykształceni, znali reguły moralne, Prawo, przepisy rytualne. Pouczali innych. W nauczaniu Jezusa było coś więcej, coś, co innych zachęcało, fascynowało, przekonywało i dawało nadzieję.
Najpierw nauczał, a po chwili uzdrawiał. Marek pisze Ewangelię do pogan. A dla nich wyjątkowy był ten, kto był zdolny wypędzić złego ducha. Stąd Marek przywołuje to wydarzenie. Przez uzdrowienie Jezus pokazał skuteczność słowa Boga.
W tym momencie mogą odezwać się sceptycy: Nie wolno bazować jedynie na cudach Jezusa. To prawda. W czasach Jezusa niektórzy zatrzymywali się, by zobaczyć sensację. Mówili: „No tak, pięknie naucza” – ale nie zmieniali swojego życia. Każdy z nas musi podjąć decyzję, czy chce zmiany. Wielu katolików wyznaje: „Tak, słowo Boże ładnie mówi, ale to nie dla mnie”. Słowa są bardzo ważne, od nich się wiele zaczyna. Ale to czyny, a nie słowa, świadczą o człowieku.
Władza kojarzy się często z polityką albo z tym, że ktoś jest ode mnie zależny – ja kimś rządzę. A władza Jezusa przejawia się w tym, że uwalnia człowieka od zniewolenia, smutku – od wszelkiego zła. Nie wystarczy mieć wiedzę o Bogu. Potrzebna jest wiara, która staje się władzą – władzą uwalniania od wpływów złego ducha.
Chciejcie być rodzicami, którzy dobrze wykorzystują swoją władzę rodzicielską, aby jak najlepiej realizować powołanie do macierzyństwa i ojcostwa. Chciejcie być dziećmi, które dobrze wykorzystują swoją władzę, siłę, spryt, aby pomagać słabszym, stawać w obronie tego, komu dzieje się krzywda. Chciejmy mieć władzę – chciejmy uwalniać od tego, co dręczy drugiego człowieka.