Program tegorocznego jubileuszowego festiwalu kina dokumentalnego, odbywającego się co roku w maju, okazał się wyjątkowo obfity.
W warszawskich kinach w kilku sekcjach zaprezentowano mnóstwo filmów na rozmaite tematy, najczęściej aktualne. Ale w programie znalazły się też ciekawe obrazy historyczne. Biorąc więc pod uwagę obfitość programu, bywalec festiwalu musiał opracować dla siebie mapkę projekcji utworów, które go zainteresowały.
Obok pozycji naładowanych ideologią politycznej poprawności wyświetlone zostały też filmy ważne dla zrozumienia historii, kultury i kina XX w. Ciekawym wydarzeniem pod względem tematycznym i artystycznym okazały się projekcje polskiego filmu „Pianoforte” w reżyserii Jakuba Piątka. Autor towarzyszył z kamerą kilkorgu uczestnikom ostatniego Festiwalu Chopinowskiego, w tym Chińczykowi, Polakowi i Włoszce. Sfilmował ich stresy, nadzieje i przeżycia przed występami, a także wypowiedzi osób im towarzyszących. Powstał interesujący obraz kulis festiwalu i pełnych entuzjazmu młodych uczestników.
Moją uwagę zwróciły dwa dokumenty o wybitnych reżyserach XX w. W „Nazywam się Alfred Hitchcock” oglądamy niezwykły portret wybitnego, kultowego reżysera brytyjskiego, twórcy estetycznych i formalnych kanonów nowoczesnego kina. Podający się za Hitchcocka fikcyjny narrator opowiada historię życia i kariery wielkiego twórcy, analizując przy okazji wybrane jego filmy. Uwagę zwraca fakt, że autor filmu podkreśla katolickie wychowanie wybitnego reżysera, co miało niebagatelny wpływ na ukazywanie przez autora „Psychozy” obrazu walki dobra ze złem.
Z kolei w „Kinie według Godarda” autorzy opowiadają o karierze Jean-Luca Godarda, wybitnego francuskiego reżysera, który w latach 60. XX w. wraz z kilkoma kolegami z awangardowego ruchu artystycznego „nowa fala” dokonał prawdziwej rewolucji w dotychczasowej estetyce i dramaturgii filmowej. Wywarł więc olbrzymi wpływ na światowe kino. Twórcy obrazu nie ukrywają ideologicznych zakrętów w artystycznym życiorysie sławnego reżysera, w tym maoizmu i komunizmu. Jednak na plan pierwszy wysuwa się tu olbrzymia pasja Godarda, który do końca długiego życia pracował nad poznawaniem historii kina i jego nieustannym reformowaniem.
Wzruszający i niezwykle ciekawy poznawczo okazał się dokument „W brzasku Aurory”, gdzie autorzy opowiadają dramatyczną historię życia Ormianki Aurory Mardiganian, która jako czternastolatka cudem uniknęła śmierci z rąk Turków podczas ludobójstwa na Ormianach w czasie I wojny światowej. Wkrótce po ucieczce z niewoli Aurora przedostała się do USA, gdzie z pomocą ormiańskiej diaspory i humanitarnych fundacji stała się medialną twarzą akcji informowania świata o zbrodni na Ormianach. W 1919 r. zagrała w fabularnym filmie o tych tragicznych wydarzeniach.
W późniejszych latach starsza kobieta opowiadała w filmie swoją historię. Sprawa ludobójstwa wówczas na lata przycichła, lecz dzięki staraniom oficjalnych i tajnych organizacji ormiańskich w ostatnich latach znowu ujrzała światło dzienne. Być może ten niezwykły dokument znajdzie się w programach telewizyjnych. Rzecz bowiem dotyczy losów chrześcijańskiego narodu zaprzyjaźnionego z Polską i zasłużonego w historii polskich Kresów.
Powyższe krótkie omówienie kilku wybranych filmów być może pomoże Czytelnikom w zrozumieniu sytuacji w światowym kinie dokumentalnym.
20. Millennium Docs Against Gravity Film Festiwal.
Warszawa – kina Kinoteka, Muranów, Luna, Atlantic, Elektronik, Muzeum Polin