W grudniu każdego roku sala gimnastyczna Wyższego Seminarium Diecezji Warszawsko Praskiej zamienia się w salę teatralną.
W tym roku alumni trzeciego roku zaprezentują spektakl „Czy zobaczę cię jutro?”. Premiera już 8 grudnia, w rocznicę poświęcenia seminarium.
Próby trwają od kilku tygodni. Na sali panuje dokuczliwe zimno, jest dopiero szesnasta, a za oknem już ciemny listopadowy wieczór. Po całym dniu nauki i pracy klerycy schodzą się trzeci raz w tygodniu. Do pierwszego spektaklu został raptem tydzień, a pracy jeszcze cała masa. W tym roku będzie to już 18. spektakl w tych murach.
Nad całością przedstawienia czuwa reżyser Piotr Furman, na co dzień aktor Teatru Rampa. W seminarium pracuje po raz drugi. Na scenie zagości repertuar muzyczny. Podstawą scenariusza spektaklu jest film „Zakazane piosenki”. Był on pierwszym pełnometrażowym filmem zrealizowanym w powojennej Polsce. Czarno-biały obraz z 1947 r., w reżyserii Leonarda Buczkowskiego, jest antologią polskiej piosenki okupacyjnej, ubraną w epizodyczną fabułę. W lekki sposób, często humorystyczny, przedstawiał realia życia w stolicy okupowanej Polski, co spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem widowni, pragnącej chwili wytchnienia od grozy wojennych – i powojennych – lat. „Zakazane piosenki” cieszyły się olbrzymią popularnością i stały się przepustką do kariery dla wielu znakomitych aktorów. Niesłabnącą popularnością cieszyła się Danuta Szaflarska w głównej roli kobiecej, w epizodach grały Alina Janowska i Hanka Bielicka.
W setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości klerycy postanowili przenieść ten własnie film na deski teatru. Wybór nie był łatwy, przede wszystkim ze względu na ograniczenia obsadowe. Długo trwały poszukiwania przedstawienia na ośmiu aktorów, bez żadnej roli żeńskiej. „Zakazane piosenki” zaproponował kleryk Mateusz Proczek. – Latem razem byliśmy na koncercie „Warszawicy śpiewają (nie) zakazane piosenki”, który jest organizowany 1 sierpnia, w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. Zobaczyłem, jak Warszawiacy w radosny sposób przeżywają swój patriotyzm i jak są dumni ze swojej historii. Ten koncert podsunął mi pomysł „Zakazanych piosenek” – opowiada.
Pomysł się spodobał, ale wymagał olbrzymiej pracy. Najpierw trzeba było spisać scenariusz filmu, ponieważ nie było można nigdzie go dostać. Klerycy wykonali żmudną pracę, oglądając film po kilka razy. W efekcie powstał scenopis odtwarzający scena po scenie „Zakazane piosenki”. Następnie przystąpili do pracy na scenariuszem. – Musieliśmy zaadaptować go na potrzeby grupy aktorów, w której nie ma ani jednej kobiety – opowiada reżyser – a przecież w „Zakazanych piosenkach” panie mają dosyć znaczące role. Musieliśmy to jakoś ominąć. Wydaje mi się, że nam się to zgrabnie udało. Zachowaliśmy właściwie całą fabułę, zrezygnowaliśmy jedynie z kilku wątków pobocznych. Przy okazji musieliśmy też mocno przerobić warstwę muzyczną filmu.
Tutaj nieodzowna okazała się pomoc ks. Mariusza Rybałtowskiego, który jest autorem aranżacji muzycznej przedstawienia. Studiuje dyrygenturę chóralną i organy na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina. Na potrzeby przedstawienia napisał nowe aranżacje piosenek, które znamy z „Zakazanych piosenek”.
Na spektakl zaproszeni są wszyscy zainteresowani. Jest to dobra okazja, aby poznać seminarium i jego mieszkańców – przy okazji premiery przedstawienia zaplanowane jest także zwiedzanie seminarium.
Terminy spektakli w gmachu seminarium przy ul. Mehoffera 2: 1 i 2 grudnia o godz. 15 i 18.30; 4 grudnia o godz. 18.30; 8 grudnia o godz. 19 (premiera); 9 grudnia o godz. 15 i 18.30; 11 grudnia o godz. 18.30; 13 grudnia o godz. 18.30; 15 grudnia o godz. 11, 15 i 18.30; 16 grudnia o godz. 15 i 18.30; 18 grudnia o godz. 18.30. Grupy powyżej 10 osób proszone są o wcześniejszą rezerwację terminu: tel. 668 815 931 lub e-mail: info@sztuka2018.pl. Więcej informacji: www.sztuka2018.pl lub na profilu www.facebook.com/wsddwp.
Patronat medialny sprawuje tygodnik „Idziemy”.