Nakładem IPN ukazały się wspomnienia ks. Henryka Paśki z lat siedemdziesiątych, gdy przerwano mu studia w krakowskim seminarium i powołano go do wojska.
„Jeśli taki szubrawiec jak wy, obywatelu szeregowy Paśko, będzie żył dziesięć lat krócej, to czysty zysk dla socjalistycznej ojczyzny” – tak zwracał się do kleryka Henryka Paśki w jednostce wojskowej w Bartoszycach kpt. Marian Sadowski. Nakładem IPN ukazały się wspomnienia ks. Henryka Paśki z lat siedemdziesiątych, gdy przerwano mu studia w krakowskim seminarium i powołano go do wojska.
Alumni w wojsku byli poddawani ciągłej indoktrynacji, jak również namawiani do rezygnacji z dalszych studiów w seminariach duchownych. Wiedzieli jednak, że nie są sami, mieli wsparcie swoich biskupów, parafii, krewnych. Modlić się mogli najczęściej „dopiero po dziesiątej wieczorem, czyli po capstrzyku i zgaszeniu światła”. Gdy klerycy przechodzili do rezerwy, oficerowie polityczni sporządzali każdemu z nich charakterystykę, która trafiała kolejno do Głównego Zarządu Politycznego, do Urzędu ds. Wyznań, następnie do słynnego Departamentu IV MSW walczącego z Kościołem katolickim. Książka stanowi ważne świadectwo minionych lat.
Ks. Henryk Paśko
„Taki szubrawiec jak wy. 715 dni służby wojskowej
kleryka w komunistycznej armii”
Instytut Pamięci Narodowej
Warszawa 2024, 160 s.