Celebracja rozpoczęła się procesją z benedyktyńskiego kościoła św. Anzelma do benedyktyńskiej bazyliki św. Sabiny. Przewodniczył jej penitencjarz większy, kard. Mauro Piacenza, a towarzyszył jej śpiew litanii do Wszystkich Świętych.
W procesji z siedziby opata-prymasa benedyktynów do Kurii Generalnej dominikanów wzięli udział liczni kardynałowie, w tym dziekan Kolegium Kardynalskiego kard. Giovanni Battista Re oraz sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolin. Obecni byli biskupi pracujący w dykasteriach watykańskich oraz przedstawiciele obydwu zakonów: benedyktyńskiego i dominikańskiego.
Liturgii eucharystycznej przewodniczył kard. Mauro Piacenza. Homilię wygłosił natomiast Franciszek. Papież zachęcił, by wejść w to, co ukryte, by powróć do serca.
Ojciec Święty podkreślił, że wejście w to, co ukryte oznacza powrót do serca, aby wszystko, czym żyjemy, w tym nasza relacja z Bogiem, nie sprowadzało się do zewnętrzności. Oznacza ono powrót do naszego prawdziwego „ja” i przedstawienie go Bogu takim, jakim jest. „Życie nie jest odgrywaniem roli, a Wielki Post zaprasza nas do zejścia ze sceny gdzie przedstawia się fikcję, aby powrócić do serca, do prawdy o tym, kim jesteśmy” – wskazał Franciszek.
Nawiązując następnie do symboliki popiołu papież zauważył, iż zaprasza on nas do ponownego odkrywania sekretu życia oraz tego, że Bóg nas kocha od zawsze. „Jesteśmy prochem, na który Bóg tchnął swoje tchnienie życia, ziemią, którą ukształtował swoimi rękami (por. Rdz 2, 7; Ps 119, 73), prochem, z którego powstaniemy do niekończącego się życia, przygotowanego dla nas od wieków (por. Iz 26, 19)” - stwierdził. Jednocześnie zwrócił uwagę, iż jesteśmy powołani do miłości otaczających nas braci i sióstr. „Dlatego jałmużna, modlitwa i post nie mogą sprowadzać się do zewnętrznych praktyk, ale są drogami, które prowadzą nas z powrotem do serca, do istoty życia chrześcijańskiego. Pozwalają nam odkryć, że jesteśmy prochem umiłowanym przez Boga i czynią nas zdolnymi do rozsypania tej samej miłości na «proch» wielu codziennych sytuacji, aby odrodziła się w nim nadzieja, ufność i radość” – zaznaczył Ojciec Święty.
Franciszek przytoczył zachętę św. Anzelma z Canterbury, by wejść do swej izdebki i szukać Boga. Zauważył, że jesteśmy dzisiaj często rozproszeni, pochłonięci obecnością w mediach społecznościowych. „Wejdźmy do naszej izdebki wewnętrznej: tam mieszka Pan, nasza słabość jest akceptowana, i jesteśmy miłowani bezwarunkowo” – zachęcił papież. „W tych tygodniach Wielkiego Postu uczyńmy miejsce na modlitwę cichej adoracji, w której pozostajemy zasłuchani w obecności Pana” – wskazał.
Nie lękajmy się zdjąć z siebie światowych szat i powrócić do serca, do tego, co istotne. Pomyślmy o św. Franciszku, który po zdjęciu szat całym sobą przyjął Ojca, który jest w niebie. Uznajmy siebie takimi, jakimi jesteśmy: pyłem miłowanym przez Boga: i dzięki Niemu odrodzimy się z popiołów grzechu do nowego życia w Jezusie Chrystusie i Duchu Świętym.
– powiedział Ojciec Święty na zakończenie swej homilii.
Następnie nastąpiła liturgia pokutna. Papież poświęcił popiół, którym następnie posypał mu głowę kard. Piacenza.
Po zakończonej Mszy św. Franciszek spotkał się chwilę z dominikanami, a następnie powrącił do Watykanu.