W parafii widać wyjątkową aktywność. Przed każdą Mszą Świętą odmawia się Różaniec. Sakrament pokuty jest szeroko dostępny. Parafianie mają duże zapotrzebowanie na sprawy duchowe.
– Mamy 21 kół Żywego Różańca, działają także Odnowa w Duchu Świętym, Domowy Kościół, duszpasterstwo młodzieży, Caritas, grupa rodziców i dzieci przygotowujących się do Pierwszej Komunii, grupa 70 młodych ludzi przygotowujących się do bierzmowania, dwie schole, bielanki i piłkarska drużyna młodzieżowa oraz 40 ministrantów – mówi ks. proboszcz Andrzej Piotrowski. Wszystkie grupy mają cotygodniowe spotkania.
Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Dąbrówce k. Radzymina liczy 5 tys. osób. Zaliczają się do niej: Chajęty, Chruściele, Dąbrówka, Dręszew, Działy Czarnowskie, Głuchy, Guzowatka, Karolew, Karpin, Lasków, Małopole, Marianów, Stanisławów, Trojany, Wszebory, Zaścienie. Początek parafii datowany jest na XV w.
Cykl roczny jest tu bardzo urozmaicony. – Mamy roraty, kiedy codziennie dzieci losują figurkę Świętej Rodziny. Są rekolekcje adwentowe i Nowenna do Dzieciątka Jezus, a na Boże Narodzenie jest ogromna, starannie udekorowana szopka. Młodzież z księdzem prefektem przygotowują jasełka – a w czasie wielkopostnym Mękę Pańską. W okresie Wielkiego Postu mamy Drogę Krzyżową dla dzieci i dla dorosłych oraz zawsze czterodniowe rekolekcje. Na Palmową Niedzielę jest piękna inscenizacja, pojawia się nawet żywy osiołek. Od dwóch lat mamy Nowennę do Matki Bożej Nieustającej Pomocy u stóp Jej wizerunku, który poświęcił bp Romuald Kamiński – opowiada ks. Piotrowski.
– Na uroczystościach występują koła gospodyń domowych – chwali pan Stanisław Augustyniak, ministrant – a ważną atrakcją jest bal charytatywny, który corocznie organizuje parafialna Caritas.
– Dużo młodych osób jest chętnych, by działać – mówi wikariusz ks. Piotr Połomski, który odpowiada za duszpasterstwo młodzieży i jest kapelanem Ochotniczej Straży Pożarnej.
W kościele znajduje się wiele relikwii: św. Jana Pawła II (fragment zakrwawionej sutanny z zamachu), św. Faustyny, bł. Michała Sopoćki, bł. Karoliny Kózkówny, bł. Jerzego Popiełuszki i św. Ojca Pio. Od kilku lat obecna jest też wierna kopia Całunu Turyńskiego. Dwa razy był tu krzyż Jana Pawła II z Wielkiego Piątku, który abp Mieczysław Mokrzycki ofiarował parafii Kraczkowa. Od dnia, kiedy Polska została powierzona Chrystusowi Królowi, parafia pozostaje w posiadaniu ognia Miłosierdzia Bożego, który został zapalony przez Jana Pawła II w Watykanie.
To w tej parafii ochrzczony został Cyprian Norwid, choć obecny kościół nie pamięta tamtych czasów. Na cmentarzu znajduje się symboliczny grób matki Norwida. Pamięć o poecie jest wciąż żywa.
– W okolicy jest szkoła jego imienia. Dwa razy do roku, z okazji chrztu i urodzin Norwida, odprawiana jest w kościele Msza Święta za niego. W świątyni mamy tablicę upamiętniającą Norwida (replikę aktu chrztu) – opowiada ks. Piotrowski. – Wiele inicjatyw odbywa się w porozumieniu z władzami samorządowymi i gminnym ośrodkiem kultury. Była u nas rekonstrukcja przyjazdu gen. Józefa Hallera, który prawdopodobnie był w Dąbrówce – mówi pan Andrzej Bartkiewicz, ministrant, dawny wójt.
Święto parafii przypada 14 września. Przed odpustem są rekolekcje, czterdziestogodzinne nabożeństwo, cztery Msze Święte i adoracja Najświętszego Sakramentu. – Na ten czas będziemy mieli relikwie drzewa Krzyża Świętego – informuje z zadowoleniem proboszcz. W dzień odpustu główna Msza zostanie odprawiona wieczorem o godz. 18 i wtedy też odbędzie się procesja eucharystyczna. – W czasie odpustu aktywna jest też nasza Caritas z loterią i stoiskiem – dodaje Stanisław Augustyniak.
– Charakterystyczne dla na naszej społeczności jest bardzo dużo spowiedzi. Wyróżnia nas także to, że z parafią od czterech lat współpracują misjonarze, którzy od września do maja przygotowują się do wyjazdu w Centrum Formacji Misyjnej – mówi proboszcz.
– Ksiądz proboszcz jest przedsiębiorczy. W ostatnich czasach w parafii wykonano szereg inwestycji, m.in. zrobiono nowy dach, izolację stropu kościoła. Na cmentarzu zbudowano chodniki, postawiono ołtarz. Czeka nas jeszcze zmiana instalacji elektrycznej w kościele, założenie specjalnego oświetlenia oraz malowanie – wylicza Stanisław Kaczmarczyk, parafianin i projektant.
– Rok formacyjny rozpoczyna się tu i kończy ogniskiem, na które przychodzą wszystkie grupy. Nie ma miesiąca, w którym nie wyjeżdżałaby jakaś pielgrzymka organizowana przez zespoły parafialne. Takich przedsięwzięć jest tu bardzo dużo. To miejsce tętni życiem. Jest tu duża potrzeba wiary – podsumowuje Stanisław Augustyniak.