Do 57 nazwisk, upublicznionych już w 2002 r. przez dziennik „The Boston Globe” dodała 14 kolejnych. Rzecznik archidiecezji Sean Caine powiedział, że głównym motywem tej decyzji jest zachęcenie ewentualnych ofiar do ujawnienia się. – Ofiary mówią nam, że jedną z głównych przeszkód jest poczucie, iż są same i nikt im nie uwierzy – wyjaśnił.
Jednocześnie grupa dziennikarzy śledczych z „The Boston Globe”, która jako pierwsza ujawniła skandale pedofilskie w Kościele w USA, ogłosiła, że nadużycia seksualne miały miejsce przez kilkadziesiąt lat w kilkudziesięciu szkołach prywatnych w północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych. Władze tych placówek zwlekały z reakcją lub wręcz ignorowały skargi ponad 200 domniemanych ofiar.
.jpg&w=624&h=543 "Dramat zawierzenia. Jak święci ratują nas przed jałowością życia?")
