„W ciągu jednego roku mamy do czynienia z liczbą 900 aktów terrorystycznych na świątynie i religię katolicką we Francji. Francuska konstytucja, która ma zapisy mówiące o tym, że mniejszości religijne powinny być uszanowane, rzeczywiście je chroni, ale jednocześnie nie chroni większości religijnej. Ostatnio np. zniszczone zostały witraże w Bazylice w Saint-Denis” – powiedział w poranku „Siódma 9” profesor Remigiusz Forycki z Instytutu Romanistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
fot. siodma9.plProfesor Forycki w rozmowie z red. Piotrem Otrębskim zwrócił uwagę na fakt, iż informacje dotyczące niszczenia świątyń katolickich są ignorowane przez media we Francji. - Nie daje się nagłośnić takich spraw – powiedział. Jednocześnie zauważył, że w sytuacji gdy dojdzie do jakiegokolwiek aktu wandalizmu wymierzonego w społeczność muzułmańską, media francuskie od razu o tym informują. - Mamy dyskryminację totalną – stwierdził profesor Forycki.
Rozmowa dotyczyła również katedry Notre Dame.
„Katedra Notre Dame jest traktowana jako świątynia zdesakralizowana. To jest miejsce zebrań i spotkań wszystkich Francuzów” – zauważył profesor.
Pod koniec rozmowy prof. Forycki opisał obecną sytuację polityczną we Francji. Skupił się także na analizie prezydentury Emanuela Macrona, który według ostatnich sondaży budzi sympatię jedynie 27 proc. Francuzów. Stwierdził:
Nie widać szans na zakończenie strajku żółtych kamizelek. Paryż stał się oblężoną twierdzą. (...) Na początku prezydentury Macron był uważany za prezydenta wszystkich Francuzów. Miał stworzyć nową Francję. Skutecznie eliminował lewicę i prawicę. Z tej nowej Francji nic nie wynika. W tym momencie zlikwidowana lewica i prawica połączona z katastrofą Macrona to idealna okazja dla Marine le Pen.
Rozmowa do odsłuchania na stronie Poranek 7-9