Ponad trzystu proboszczów z całego świata zaprosił do Rzymu papież Franciszek, aby wymienili się doświadczeniami Kościoła, ewangelizacji i przeżywania wiary.
fot. ks. Paweł KłysSpotkanie „Proboszczowie dla synodu” odbywało się w dniach od 29 kwietnia do 2 maja w podrzymskim Sacrofano. Wśród duchownych było dwóch reprezentantów archidiecezji łódzkiej: ks. kan. Wiesław Kamiński, proboszcz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Łodzi, oraz ks. Bogusław Jargan, proboszcz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Rogowie.
Dzieląc się swoim doświadczeniem spotkania proboszczów z dziewięćdziesięciu różnych krajów, ks. Jargan zauważył, że dobrze jest posłuchać księży, którzy przybyli z różnych stron świata i opowiadają o swoich doświadczeniach. – Słuchamy ich, ale i sami możemy dać odrobinę z tego, co my przeżywamy, aby dzielić się wzajemnie całym tym naszym dziedzictwem, a jednocześnie współdziałać dla jedności Kościoła – mówi proboszcz z Rogowa.
– Jedne doświadczenia są podobne do naszych, drugie zupełnie inne – dodaje ks. Kamiński. – Kościół w Korei wygląda jednak nieco inaczej niż Kościół w Polsce. Podobnie Kościoły w krajach afrykańskich. A jednak wszystkim chodzi o to samo – o ewangelizację świata. A w synodzie chodzi o współodpowiedzialność za Kościół i za drugiego człowieka, o wspólną drogę świeckich i duchownych. Jesteśmy przecież posłani z misją – zaznacza.
Spotkanie proboszczów było krótkie, ale jednocześnie intensywne, o czym może świadczyć fakt, że spotkania w grupach rozpoczynały się zaraz po śniadaniu, a kończyły się po godz. 22.00. Blisko trzystu kapłanów zostało podzielonych na grupy, w których odbywała się praca, nawiązująca stylem do prac synodalnych, które miały miejsce jesienią ubiegłego roku. – Pracujemy metodą rozmowy w Duchu Świętym. Polega to na tym, że każdy po kolei się wypowiada, a wszyscy pozostali słuchają. Następnie modlimy się pomiędzy kolejnymi seriami wypowiedzi, a wnioski są spisywane – wyjaśnia ks. Kamiński.
– Nasza grupa składa się z duchownych pochodzących z różnych krajów. Są tu Włosi, jest ktoś z Albanii, z Holandii, z Korei oraz są dwaj księża greckokatoliccy z Ukrainy, a zatem mamy o czym rozmawiać – relacjonuje ks. Jargan. – Doświadczamy bogactwa naszej różnorodności, tego, co nas odróżnia od nich, ale z drugiej strony widzimy, że przeżywamy podobne problemy, wyzwania. I to pomaga nam zobaczyć nasze sprawy w innym świetle – dodaje.
Obok pracy w grupach, wspólnych posiłków i rozmów kuluarowych proboszczowie zgromadzeni na synodzie mieli okazję czerpać też z tradycji i liturgii Kościoła. – Uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w rycie ormiańskim, gdzie Kościoły wschodnie mogły, modląc się razem, zaangażować również nas, przedstawicieli Kościoła zachodniego, we wspólną modlitwę, pokazując piękno liturgii wschodniej – mówi ks. Jargan.
Na zakończenie czterodniowych obrad z uczestnikami światowego zjazdu spotkał się papież Franciszek. – Spotkanie to dotyczyło ważnych spraw Kościoła. Ojcu Świętemu zadawano pytania dotyczące synodalności, czym ona jest. Papież odpowiadał, że jest szansą ewangelizacji i budowania wspólnoty Kościoła na poziomie diecezji i parafii – nie tylko w przyszłości, ale również dzisiaj. Synodalność to bliskość pasterzy i wiernych, którzy mieszkają w jednym domu, idą wspólną drogą i razem wychodzą z misją – wyjaśnia ks. Kamiński.
– Na zakończenie spotkania Ojciec Święty prosił, byśmy byli tymi, którzy w naszych diecezjach pomagają innym wchodzić na drogę synodalności. Zachęcał, byśmy umieli się bardziej słuchać i w tym rozeznawaniu szukali dobrych dróg odnowy naszych wspólnot parafialnych, tak by wzrastały ku Panu Bogu – mówi proboszcz z Rogowa.
Każdy z duchownych, wyjeżdżając z Wiecznego Miasta, otrzymał od Ojca Świętego przesłanie – list do proboszczów świata.