Kard. Konrad Krajewski dojechał na Ukrainę kamperem medycznym, tzw. szpitalem mobilnym, w którym możliwe jest przeprowadzanie operacji. Zawiózł też sześć ultrasonografów, które trafią do zniszczonych i zbombardowanych szpitali. Jest to dar Papieża Franciszka.
fot. PAP/Vladyslav Musiienko /Ukraina, Kijów - uszkodzenia kościoła św. MikołajaW rozmowie z serwisem Vatican News Jałmużnik Papieski przekazał, że dojechał tzw. szpitalem mobilnym wraz z sześcioma ultrasonografami. Wszystko zostało dostarczone do Lwowa. „To była bardzo długa podróż 2200 kilometrów” – wyznał kard. Krajewski. Tym bardziej, że szpital mobilny nie jest do podróżowania, tylko do przemieszczania się, a jego prędkość maksymalna to 90 kilometrów na godzinę.
„Z radością przyjęto ten dar Ojca Świętego” – relacjonuje kard. Krajewski. Dodaje, że ze Lwowa jedzie do Kijowa, a stamtąd zacznie się kolejny etap podróży „którą chciał Ojciec Święty, by właśnie odbywała się w czasie Bożego Narodzenia. Tak jak Maryja, która pobiegła do Elżbiety. Tak i ja w imieniu Ojca Świętego wyruszam w podróż do Kijowa. A potem będzie jeszcze kolejny etap, już bardziej znaczący i z sercem na ramieniu. W tym dalszym etapie będzie bardzo wiele osób, które od prawie trzech lat bardzo, bardzo, bardzo cierpią” – wyznał.
Kamper medyczny został poświęcony przez Papieża Franciszka w minioną środę 18 grudnia. Tego samego dnia kard. Krajewski wyjechał nim z Watykanu na Ukrainę. Jest to już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę od wybuchu wojny.