W coniedzielnym rozważaniu na Anioł Pański Ojciec Święty zachęcał do przeczytania w tym roku całej Ewangelii św. Łukasza. Papież podkreślił, że zapoznanie się z tą Ewangelią Miłosierdzia przyniesie nam nowość i radość Boga.
Nawiązując do niedzielnej liturgii, w której widzimy Jezusa rozpoczynającego swe przepowiadanie, Ojciec Święty zastanawiał się dlaczego niejednokrotnie dzisiejsze kazania i nauczanie pozostają abstrakcyjne i nie dotykają duszy i życia ludzi.
Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ brakuje im mocy tego dzisiaj: tego dzisiaj, które Jezus mocą Ducha Świętego «napełnia sensem». Słyszymy nienaganne konferencje, retorycznie doskonałe przemówienia, które nie poruszają serca i dlatego wszystko pozostaje po staremu. Mówię to z szacunkiem i smutkiem, że wiele homilii jest abstrakcyjnych. Zamiast obudzić duszę, usypiają. Kiedy wierni zaczynają patrzeć na zegarek znaczy, że brakuje Ducha
– mówił papież.
Zagraża to kaznodziejstwu: bez namaszczenia Ducha Świętego zubaża Słowo Boże, popada w moralizm i pojęcia abstrakcyjne; przedstawia Ewangelię z dystansem, jakby była poza czasem, daleka od rzeczywistości. To nie jest dobra droga. Słowo, w którym nie tętni życie nie jest godne Jezusa i nie pomaga w ludzkim życiu. Dlatego właśnie ten kto głosi, jako jako pierwszy musi doświadczyć dnia dzisiejszego Jezusa, tak aby mógł przekazać go w dniu dzisiejszym innych.
Franciszek zachęcił do modlitwy za wszystkich głosicieli Ewangelii, „aby żyli dniem dzisiejszym Jezusa, słodką mocą Jego Ducha, który sprawia, że Pismo Święte staje się żywe”. Papież przypomniał, że „Słowo Boże jest żywe i skuteczne, przemienia nas, wkracza w nasze sprawy, oświeca naszą codzienność. Pociesza i wprowadza porządek. Słowo przemienia zwyczajny dzień w dzień dzisiejszy, w którym mówi do nas Bóg”.
Kolejny raz w czasie swego pontyfikatu Ojciec Święty zachęcił do wzięcia Ewangelii do ręki i czytania każdego dnia jej małego fragmentu. Zaproponował, by przeczytać całą Ewangelię św. Łukasza, która głoszona jest w niedziele obecnego roku liturgicznego. Podkreślił, że gdy będziemy systematycznie czytać Słowo Boże z czasem odkryjemy, że te słowa są skierowane specjalnie do nas, do naszego życia. Jak mówił, pomogą nam one powitać każdy dzień z lepszym, bardziej pogodnym spojrzeniem, ponieważ kiedy Ewangelia wkracza w dzisiejszy świat, wypełnia go Bogiem.
Ojciec Święty przypomniał, że Słowo Boże jest również światłem przewodnim na drodze synodalnej, która rozpoczęła się w całym Kościele. Zachęcił, by angażując się w słuchanie siebie nawzajem, z uwagą i rozeznaniem, wsłuchiwać się razem w Słowo Boże i Ducha Świętego.
Tekst rozważania przed modlitwą na Anioł Pański
( tłum. o. Stanisław Tasiemski OP (KAI) / Watykan )
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
W Ewangelii dzisiejszej liturgii widzimy Jezusa, który rozpoczyna swoje przepowiadanie (por. Łk 4, 14-21), jest to Jego pierwsze kazanie. Udaje się do Nazaretu, gdzie się wychował, i uczestniczy w modlitwie w synagodze. Wstaje, aby czytać, a w podanym mu zwoju znajduje się fragment z proroka Izajasza dotyczący Mesjasza, który głosi orędzie pocieszenia i wyzwolenia ubogich i uciśnionych (por. Iz 61, 1-2). Po jego przeczytaniu - mówi Ewangelia – „oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione” (w. 20). Wszyscy czekają, a Jezus zaczyna mówiąc: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście" (w. 21). Zastanówmy się nad tym dzisiaj. Jest to pierwsze słowo przepowiadania Jezusa zapisane w Ewangelii św. Łukasza. Wymówione przez Pana, wskazuje na „dzisiaj”, które przekracza wszystkie epoki i pozostaje zawsze aktualne. Słowo Boże jest zawsze „dzisiaj”. Zaczyna się pewne „dzisiaj”: kiedy czytasz Słowo Boże, zaczyna się „dzisiaj” w twojej duszy, jeśli je dobrze rozumiesz. Dzisiaj. Proroctwo Izajasza pochodzi sprzed wieków, ale Jezus „mocą Ducha” (w. 14) czyni je aktualnym, a przede wszystkim doprowadza do jego wypełnienia oraz wskazuje sposób przyjmowania Słowa Bożego: dzisiaj. Nie jako dawnej historii, ale dzisiaj. Dzisiaj przemawia do twego serca.
Rodacy Jezusa są porażeni Jego słowami. Nawet jeśli, powodowani uprzedzeniami, nie wierzą Mu, zdają sobie sprawę, że Jego nauczanie nie jest podobne do nauczania innych nauczycieli (por. w. 22): wyczuwają, że w Jezusie jest coś więcej. Cóż to jest? Namaszczenie Duchem Świętym. Czasami zdarza się, że nasze kazania i nasze nauczanie pozostają ogólnikowe, abstrakcyjne, nie dotykające duszy i życia ludzi. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ brakuje im mocy tego dzisiaj: tego dzisiaj, które Jezus mocą Ducha Świętego „napełnia sensem”. Dzisiaj mówi do ciebie. Tak to prawda, czasami słyszymy nienaganne konferencje, doskonałe zbudowane przemówienia, które nie poruszają serca i dlatego wszystko pozostaje po staremu. Także wiele homilii - mówię to z szacunkiem, ale i ze smutkiem - jest abstrakcyjnych i zamiast budzić duszę, usypiają ją. Kiedy wierni zaczynają patrzeć na zegarek – „kiedy się to skończy?” - usypiają dusze. Grozi to kaznodziejstwu: bez namaszczenia Ducha Świętego zubaża Słowo Boże, popada w moralizm lub pojęcia abstrakcyjne; przedstawia Ewangelię z dystansem, jakby była poza czasem, z dala od rzeczywistości. Nie tędy droga. Ale słowo, w którym nie tętni moc „dzisiaj”, nie jest godne Jezusa i nie pomaga w ludzkim życiu. Dlatego właśnie kaznodzieje jako pierwsi muszą doświadczyć dnia dzisiejszego Jezusa, tak aby mogli przekazać go w dniu dzisiejszym innych. A jeśli chce wygłaszać wykłady, konferencje, niech to robi, ale gdzie indziej, nie w czasie homilii, gdzie ma wygłaszać Słowo tak, by wstrząsnęło sercami.
Drodzy bracia i siostry, w dzisiejszą niedzielę Słowa Bożego chciałbym podziękować kaznodziejom i głosicielom Ewangelii, którzy są wierni Słowu, które wstrząsa sercem, za to że są wierni „dzisiaj”. Módlmy się za nich, aby żyli dniem dzisiejszym Jezusa, słodką mocą Jego Ducha, który sprawia, że Pismo Święte staje się żywe. Słowo Boże jest bowiem żywe i skuteczne (por. Hbr 4, 12), przemienia nas, wkracza w nasze sprawy, oświeca naszą codzienność. Pociesza i wprowadza porządek. Pamiętajmy: Słowo przemienia zwyczajny dzień w dzień dzisiejszy, w którym mówi do nas Bóg. Weźmy więc Ewangelię do ręki, każdego dnia mały fragment, który będziemy czytać i spokojnie odczytywać na nowo. Noście Ewangelię w kieszeni lub w torbie, by ją czytać podczas podróży, w każdej chwili i czytać ją ze spokojem. Z czasem odkryjemy, że te słowa są skierowane specjalnie do nas, do naszego życia. Pomogą nam powitać każdy dzień z lepszym, bardziej pogodnym spojrzeniem, ponieważ kiedy Ewangelia wkracza w dzisiejszy świat, wypełnia go Bogiem. Chciałabym złożyć wam propozycję. W niedziele obecnego roku liturgicznego głoszona jest Ewangelia św. Łukasza, Ewangelia miłosierdzia. Dlaczego nie odczytywać jej również osobiście, całej, jednego małego fragmentu każdego dnia? Mały fragment. Zapoznajmy się z Ewangelią, przyniesie nam nowość i radość Boga!
Słowo Boże jest również światłem przewodnim w drodze synodalnej, która rozpoczęła się w całym Kościele. Starając się słuchać siebie nawzajem, z uwagą i rozeznaniem, bo nie chodzi o badanie opinii społecznej, ale rozeznanie Słowa, w tym słuchajmy wspólnie Słowa Bożego i Ducha Świętego. Niech Matka Boża wyjedna nam stałość w karmieniu się Ewangelią każdego dnia.