Do dziękczynienia za świadectwa życia świętych oraz zwrócenia uwagi na to, że każdy człowiek jest powołany do świętości i wezwany do kroczenia drogą błogosławieństw, zachęcali biskupi w świątyniach i na cmentarzach 1 listopada, w uroczystość Wszystkich Świętych.
W wygłoszonej homilii abp Wojciech Polak, prymas Polski, przyznał, że wiara w zmartwychwstanie i życie wieczne nie jest dziś wiarą łatwą i nawet w Kościele myśl, że żyjemy dla wieczności i do niej zmierzamy, wypowiadana jest niekiedy bardzo cicho. Najpierw przecież trzeba zadbać o ziemskie sprawy, o ich poprawę, lepsze społeczeństwo i cywilizację, a dopiero potem można zająć się śmiercią i wiecznością. Myśląc tak jednak – zauważył abp Polak – tracimy z naszych oczu nie tylko kierunek, ale i cel życia.
W przypadku uroczystości Wszystkich Świętych jest to bardziej modlitwa radości, uwielbienia Boga za to, że tylu ludzi doprowadził do świętości, i modlitwa przez wstawiennictwo tych, których wstawiennictwa w Niebie potrzebujemy. Natomiast modlitwa za zmarłych w Zaduszki będzie bardziej modlitwą za tych, którzy byli naszymi bliskimi i których znaliśmy lub nie znaliśmy, ale którzy oczekują na otwarcie Nieba. Dzień dzisiejszy i dzień jutrzejszy, jeśli je w naszej modlitwie rozłączymy, razem będą się składały na tajemnicę wiary, którą jest tajemnica świętych obcowania
– mówił kard. Kazimierz Nycz podczas Mszy św. sprawowanej w uroczystość Wszystkich Świętych w stołecznym kościele św. Marii Magdaleny.
Bp Andrzej Przybylski, biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej w homilii wyjaśniał, że „błogosławieni” to znaczy „szczęśliwi”.
Jezus chce, żebyśmy byli szczęśliwi. Nawet, jeśli sobie tego nie uświadamiamy, w centrum naszych pragnień jest błogosławieństwo. Każdy z nas pragnie być błogosławiony nawet jeśli tego tak nie nazywa. Mieć błogosławieństwo to znaczy mieć szczęście
– podkreślił.
Zanurzeni w codziennych sprawach, pośród wszystkich naszych radości i smutków, rozczarowań i nadziei, być może zapominamy, że przecież ziemia nie jest naszym ostatecznym przeznaczeniem. Jesteśmy na niej tylko wędrowcami, krócej lub dłużej, bo przecież nieuchronnie zdążamy do pełni nowego życia, które nie będzie miało kresu, a które nazywamy niebem. Trudno nam sobie wyobrazić to życie, ale jedno jest pewne – ono na nas czeka!
– mówił w homilii podczas Mszy św. sprawowanej w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie kard. Stanisław Dziwisz.
Biskup Nitkiewicz w kazaniu podczas Mszy św. na cmentarzu katedralnym w Sandomierzu mówił o drodze ośmiu błogosławieństw, którą podążali święci. Zaowocowała ona zjednoczeniem z Bogiem i przepięknym człowieczeństwem, będąc ponadczasowym punktem odniesienia dla każdego, kto chce uczynić ze swojego życia arcydzieło.
To ci, którzy przeszli już do życia wiecznego i królują z Chrystusem. Nazywamy ich świętymi, błogosławionymi, beatyfikowanymi, często ich wyobrażenia zdobią nasze świątynie, aby przypomnieć, że życie chrześcijanina ma swój cel – królować z Chrystusem w niebie
– mówił biskup legnicki Andrzej Siemieniewski podczas nabożeństwa Słowa Bożego na cmentarzu komunalnym.
We wczorajszej homilii abp Stanisław Budzik zwrócił uwagę, że uroczystość Wszystkich Świętych „odsłania przed nami rąbek tajemnicy nieba”.
Święci to ludzie, którzy z pomocą łaski Bożej wznieśli się na wyżyny człowieczeństwa; na ziemi żyli według Bożych zasad, a teraz cieszą się i radują oglądaniem Bożego oblicza we wspólnocie zbawionych
– przypomniał hierarcha. Podkreślił, że dzień 1 listopada szczególnie przypomina światu o tym, że każdy człowiek jest powołany do świętości i wezwany do kroczenia drogą błogosławieństw. Jak wyjaśniał, nie jest to droga łatwa i trzeba mieć odwagę, by na nią wejść i na niej trwać.
Bp Zbigniew Zieliński, biskup koadiutor diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, podkreślił m.in. rolę świętych nie tylko jako przykładów do naśladowania i orędowników w niebie.
Dzisiejsza uroczystość jest też i po to, byśmy zdobywania świętości nie scedowali na innych ani o niej nie zapomnieli, zwiedzeni troskami dnia powszedniego. Nie tylko przywołujemy świętych i zadajemy pytanie, czym jest świętość, ale przede wszystkim próbujemy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy my chcemy być świętymi, czy stajemy się nimi
– mówił biskup.
Uroczystość Wszystkich Świętych to „dożynki Kościoła”, kiedy patrzy on z wdzięcznością na swoją historię, by uznać na nowo, że Bóg w każdym czasie wzbudza świadków swojej miłości
– mówił bp Krzysztof Włodarczyk w czasie Mszy św. na cmentarzu przy ul. Wiślanej w Bydgoszczy. Biskup bydgoski wskazał, że uroczystość stanowi przypomnienie, iż droga do świętości jest dostępna dla każdego człowieka. „Świętość to nic innego, jak życie z Bogiem. W świętych ukazuje On naocznie ludziom swoją obecność i oblicze” – powiedział.