Anna Biernacka uratowana przez teściową
Lipsk jest miastem w województwie podlaskim, ok. 60 km od Augustowa. Tam mieszka uratowana synowa – 97-letnia Anna Biernacka. Na podwórku stoi ten sam drewniany dom, w którym wcześniej mieszkała z teściową, dziś błogosławioną Marianną Biernacką. Przed trzema laty odwiedziliśmy to miejsce. Anna Biernacka zaprowadziła nas do pokoju, w którym wisi obraz błogosławionej, a właściwie znajduje się w centrum domowego ołtarzyka przybranego kwiatami. W okna tego pokoju w lipcową noc 1943 r. załomotali Niemcy.
– Zerwałam się, patrzę, a za oknem już tyle ludzi. Mąż poszedł otworzyć. Powiedzieli: „Ubierać się!” – opowiadała pani Anna. Obydwoje z mężem znaleźli się na liście skazanych na rozstrzelanie w odwecie za zabicie przez partyzantów niemieckiego policjanta. – Teściowa rzuciła się do nóg gestapowca: „Jak ona pójdzie? Jest przecież w ostatnich tygodniach ciąży, ja pójdę za nią” – relacjonowała pani Anna.
bł. Marianna Biernacka
Niemiec zgodził się na zamianę, co już samo w sobie było niezwykłe. Aresztowanych 49 osób z wioski przetransportowano do więzienia w Grodnie. – Pojechaliśmy do Grodna. Przyjęli paczki dla męża i teściowej. Wtedy teściowa oddała koszulę, a w rękawie była karteczka z zapisaną prośbą, żeby jej przysłać poduszkę i różaniec. Zrobiliśmy paczkę i zawieźliśmy. Ale drugiej paczki już nie przyjęli – opowiadała pani Anna.
To oznaczało jedno – egzekucję wykonano. Po dwóch tygodniach więzienia 49 osób rozstrzelano na fortach za wsią Naumowicze pod Grodnem. Ciała spoczęły w zbiorowej mogile. W 1945 r., po zagarnięciu tych ziem przez ZSRR, mogiła znalazła się na terenie Białorusi.
Anna została sama. Dziecko ocalone dzięki błogosławionej otrzymało po ojcu imię Staś. Chłopczyk zmarł, nie ukończywszy roku. Anna Biernacka została z czteroletnią córeczką Eugenią. – Z mężem żyłam tylko cztery lata – opowiada pani Anna. – Teściowa była bardzo dobra. Jak tu przyszłam, nie byłam jeszcze gospodynią, nie wszystko potrafiłam zrobić. Po dawniejszemu my razem gotowali, razem jedli. Teściowa pomagała przy dziecku. Codziennie rano razem śpiewałyśmy Godzinki – opowiadała.
Marianna Biernacka, kiedy ofiarowała się za synową, miała 55 lat. Lipsk był wtedy wioską, tam się urodziła i wychowała. Pochodziła prawdopodobnie z rodziny grekokatolickiej. W wieku 20 lat wyszła za mąż za Ludwika Biernackiego. Urodziło im się sześcioro dzieci. Niestety, czworo zmarło zaraz po urodzeniu. Pozostali córka Leokadia i syn Stanisław. Marianna Biernacka po śmierci męża mieszkała z synem Stanisławem, córka Leokadia wyszła za mąż i opuściła dom. Mieszkańcy Lipska mówili, że wyróżniała się skromnością, prostotą i cichością serca. Miejscowa ludność podkreślała jej heroiczny czyn, porównując jej ofiarę do męczeńskiej śmierci o. Maksymiliana Kolbego.
Jan Paweł II w 1999 r. ogłosił ją błogosławioną w gronie 108 męczenników II wojny światowej. – Razem z córką byłam na pl. Piłsudskiego w Warszawie w czasie Mszy Świętej beatyfikacyjnej – mówiła nam Anna Biernacka. Teraz modli się codziennie za wstawiennictwem błogosławionej teściowej. Marianna Biernacka uznawana jest za patronkę teściowych, ale także za jej wstawiennictwem kobiety modlą się o dar macierzyństwa.
W Lipsku na końcu ul. Miejskiej, obok domu, gdzie mieszkała bł. Marianna Biernacka, znajdujemy krzyż i kamień z granitową płytą ufundowany w 1983 r. przez Towarzystwo Przyjaciół Lipska: „W hołdzie zamordowanej 13 VII 1943 r. przez hitlerowskich oprawców mieszkanki Lipska Marii Biernackiej, która oddała swoje życie za innych”.
Marianna Biernacka jest najwspanialszym zaprzeczeniem szkodliwego stereotypu „wrednej teściowej”. W parafialnym kościele Matki Bożej Anielskiej znajduje się obraz błogosławionej, namalowany na podstawie zdjęcia z dowodu osobistego.
– Co roku 2 sierpnia w naszej parafii, w święto Matki Bożej Anielskiej, dzień odpustu parafialnego, odbywa się zjazd teściowych – zaprasza do przyjazdu ks. prałat Jerzy Lubak, miejscowy proboszcz. – Kiedy tylko jest to możliwe, pani Anna Biernacka bierze udział w naszym spotkaniu.
W tym roku uroczystościom o godz. 11 będzie przewodniczyć bp Romuald Kamiński, biskup pomocniczy diecezji ełckiej.
To oznaczało jedno – egzekucję wykonano. Po dwóch tygodniach więzienia 49 osób rozstrzelano na fortach za wsią Naumowicze pod Grodnem. Ciała spoczęły w zbiorowej mogile. W 1945 r., po zagarnięciu tych ziem przez ZSRR, mogiła znalazła się na terenie Białorusi.
Anna została sama. Dziecko ocalone dzięki błogosławionej otrzymało po ojcu imię Staś. Chłopczyk zmarł, nie ukończywszy roku. Anna Biernacka została z czteroletnią córeczką Eugenią. – Z mężem żyłam tylko cztery lata – opowiada pani Anna. – Teściowa była bardzo dobra. Jak tu przyszłam, nie byłam jeszcze gospodynią, nie wszystko potrafiłam zrobić. Po dawniejszemu my razem gotowali, razem jedli. Teściowa pomagała przy dziecku. Codziennie rano razem śpiewałyśmy Godzinki – opowiadała.
Marianna Biernacka, kiedy ofiarowała się za synową, miała 55 lat. Lipsk był wtedy wioską, tam się urodziła i wychowała. Pochodziła prawdopodobnie z rodziny grekokatolickiej. W wieku 20 lat wyszła za mąż za Ludwika Biernackiego. Urodziło im się sześcioro dzieci. Niestety, czworo zmarło zaraz po urodzeniu. Pozostali córka Leokadia i syn Stanisław. Marianna Biernacka po śmierci męża mieszkała z synem Stanisławem, córka Leokadia wyszła za mąż i opuściła dom. Mieszkańcy Lipska mówili, że wyróżniała się skromnością, prostotą i cichością serca. Miejscowa ludność podkreślała jej heroiczny czyn, porównując jej ofiarę do męczeńskiej śmierci o. Maksymiliana Kolbego.
Jan Paweł II w 1999 r. ogłosił ją błogosławioną w gronie 108 męczenników II wojny światowej. – Razem z córką byłam na pl. Piłsudskiego w Warszawie w czasie Mszy Świętej beatyfikacyjnej – mówiła nam Anna Biernacka. Teraz modli się codziennie za wstawiennictwem błogosławionej teściowej. Marianna Biernacka uznawana jest za patronkę teściowych, ale także za jej wstawiennictwem kobiety modlą się o dar macierzyństwa.
W Lipsku na końcu ul. Miejskiej, obok domu, gdzie mieszkała bł. Marianna Biernacka, znajdujemy krzyż i kamień z granitową płytą ufundowany w 1983 r. przez Towarzystwo Przyjaciół Lipska: „W hołdzie zamordowanej 13 VII 1943 r. przez hitlerowskich oprawców mieszkanki Lipska Marii Biernackiej, która oddała swoje życie za innych”.
Marianna Biernacka jest najwspanialszym zaprzeczeniem szkodliwego stereotypu „wrednej teściowej”. W parafialnym kościele Matki Bożej Anielskiej znajduje się obraz błogosławionej, namalowany na podstawie zdjęcia z dowodu osobistego.
– Co roku 2 sierpnia w naszej parafii, w święto Matki Bożej Anielskiej, dzień odpustu parafialnego, odbywa się zjazd teściowych – zaprasza do przyjazdu ks. prałat Jerzy Lubak, miejscowy proboszcz. – Kiedy tylko jest to możliwe, pani Anna Biernacka bierze udział w naszym spotkaniu.
W tym roku uroczystościom o godz. 11 będzie przewodniczyć bp Romuald Kamiński, biskup pomocniczy diecezji ełckiej.
 | Irena Świerdzewska |
.jpg)
Co? Gdzie? Kiedy?
