O trzech darach, jakimi Bóg obdarzył człowieka: tożsamości, ziemi, na której ma on kontynuować dzieło stworzenia oraz wzajemnej miłości kobiety i mężczyzny mówił dziś papież podczas porannej Eucharystii w Domu św. Marty.
Franciszek wyszedł w swej homilii od słów Psalmu 8: „Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz… Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów, uwieńczyłeś go czcią i chwałą”, a także czytanego dziś fragmentu z Księgi Rodzaju (Rdz 1, 20 – 2, 4a), opisującego stworzenie zwierząt i ludzi. Podkreślił swój podziw dla czułości i miłości Boga, wyrażających się w dziele stworzenia, przede wszystkim w dziele stworzenia człowieka.
Papież wskazał, że Pan Bóg obdarzył nas tożsamością, swoistym DNA, stwarzając nas na swój obraz i podobieństwo. Tego faktu dziecięctwa Bożego każdego człowieka nic nie może przekreślić. Papież zauważył, że Bóg podobnie jak każdy ojciec jest dumny, kiedy syn czyni dobre rzeczy, a kiedy dopuszcza się zła – usprawiedliwia go.
Następnie wskazał na dar ziemi powierzonej człowiekowi, aby ją strzegł poprzez pracę, a nie niszczył. Zaznaczył, iż człowiek jest powołany do panowania nad ziemią, aby uczynił ją sobie poddaną. Zatem Bóg obdarzył człowieka godnością królewską, chce bowiem, by człowiek nie był niewolnikiem, lecz panem. Podobnie jak sam pracował w dziele stworzenia, obdarzył nas również pracą, byśmy rozwijali Jego dzieło. Franciszek dodał żartobliwie, że Bóg dał nam wszystko, za wyjątkiem pieniędzy.
Papież zaznaczył, że trzecim darem Boga jest miłość, począwszy od tej, która łączy kobietę i mężczyznę: stworzył mężczyznę i niewiastę. Zauważył, że Bóg-miłość obdarza człowieka miłością i dialogiem miłości między kobietą a mężczyzną.
– Dziękujemy Bogu za te trzy dary, jakimi nas obdarzył: tożsamości, daru-zadania i miłości. I prośmy o łaskę, abyśmy strzegli tej tożsamości dzieci Bożych, pracowali nad otrzymanym darem i poprzez naszą pracę go rozwijali oraz o łaskę uczenia się codziennie, jak kochać bardziej – zakończył swoją homilię Franciszek.