Ewangelizacja z wykorzystaniem chrześcijańskiego designu? Czemu nie, jeśli w taki sposób słowo Boże dotrze do ludzi.
Michał Archanioł z mieczem świetlnym idzie walczyć ze złem. Tak wodza niebieskich zastępów pokazuje Grzegorz „Dziki” Wacław, i trafia w sedno. Nie ma lepiej ujętego kodu popkulturowego niż odniesienie do „Gwiezdnych wojen”, kultowej sagi filmowej George’a Lucasa, w której walczą dobro i zło – jasna i ciemna strona mocy. Archangel Mihail glow – taka jest nazwa koszulki – w zamiarze artysty ma uzmysławiać jeszcze jedno: nie liczy się, jakim walczysz narzędziem, ale właśnie, po której stoisz stronie.
Ku Bożej chwale
Symbole chrześcijańskie od lat obecne są w kulturze masowej. Zwykle jednak w sposób trudny do zaakceptowania dla katolika, bo czy może cieszyć widok różańca w roli zawieszki na kostkę u nogi? W kreacjach tworzonych przez znanych projektantów mody także można doszukać się motywów religijnych, jednak – czy wypada nosić kapcie z wizerunkiem Chrystusa Króla Wszechświata? Na szczęście są twórcy, którzy w swoich pracach nie chcą wykpić religii, ale podkreślić jej wagę. To ludzie, w których życiu Pan Bóg zajmuje należne Mu miejsce, a praca ma wypełniać misję ewangelizacyjną.
Aneta Grzegorzewska dwa lata temu stworzyła markę „Taki Święty”. Jej znakiem rozpoznawczym jest żółte kółeczko, nieprzypadkowo przypominające aureolę.
– Każdy jest powołany do świętości i naszym logiem chcemy o tym przypominać – mówi Aneta, której droga do Pana Jezusa – dziś prosta – miała kilka zakrętów. Po nawróceniu zajęła się tworzeniem „rzeczy na Bożą chwałę”.
– Swoją pracę traktuję jak ewangelizację, do której wzywa nas Pan Bóg – wyznaje. Podobnie wypowiadają się inni twórcy.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 9 (595), 26 lutego 2017 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 8 marca 2017 r.