– Nie ma ambitniejszego ideału, jak mówić Bogu „tak” – przyznaje w rozmowie z "Idziemy" ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski
Z ks. Stefanem Moszoro-Dąbrowskim rozmawia Radek Molenda
Co to jest powołanie?
W Piśmie Świętym widzimy, jak Bóg wzywa człowieka: Adama, Abrahama, Mojżesza, Dawida... Jezus wzywa uczniów: Jana, Andrzeja, Mateusza… Mówiąc o chrześcijaństwie, trudno nie mówić o powołaniu. W nauczaniu ostatnich papieży ten temat jest szczególnie obecny. Lubię bardzo historię opisaną przez papieża Franciszka, kiedy, mając 16 lat nagle odkrył, że warto wszystko zostawić na wezwanie Jezusa: Miserando atque eligendo! („Spojrzał z miłosierdziem i wybrał”). W odkrywaniu powołania ważne jest pytanie: „Czego chce ode mnie Bóg?”, a nie: „Co mi pasuje?”. Idąc za Chrystusem, rezygnujemy z własnych planów, ponieważ Mu ufamy. Podobnie powołanie do małżeństwa jest drogą rezygnacji z siebie i poświęcenia: dozgonnej wierności współmałżonkowi, cierpliwej opieki i wychowywania dzieci itd. Gdy oddanie jest przeżywane jako powołanie, wypełnia życie szczęściem i radością.
Przez wiele lat powołanie jednoznacznie łączyło się z wezwaniem przez Boga do radykalnej zmiany, opuszczenia miejsca w świecie, by np. pójść drogą życia zakonnego czy kapłańskiego. Jednak Bóg nie wszystkich wzywa, by porzucili świat. Od ponad wieku Kościół podkreśla także, że powołaniem jest samo bycie w Kościele, przez chrzest, w drodze codziennego życia z Jezusem Chrystusem. To powołanie jest zarazem powołaniem do świętości. Pytanie: „Czy chcesz być członkiem Kościoła?”, jest pytaniem: „Czy chcesz dążyć do świętości?”.
Powołanie Abrahama, Mojżesza, Dawida... Bóg każdego powołuje inaczej?
Bóg proponuje każdemu konkretną drogę. Mamy powołania specjalne, jakie mieli np. Maryja z Józefem czy św. Matka Teresa z Kalkuty, ale powołania zwykłe także są nadzwyczajne w tym sensie, że każdy ma swoją drogę realizacji powołania. Temat ten został na nowo odczytany w Kościele choćby przez adhortację apostolską Christifideles laici o osobach świeckich w Kościele. W Opus Dei mówimy o powołaniu, które nie zmienia nic w tym sensie, że nadal jest się osobą świecką czy księdzem diecezjalnym. Wśród pierwszych chrześcijan byli tacy, którzy oddawali się Bogu, nie opuszczając swego miejsca w świecie. Ale zmienia się wszystko, bo jest nowe światło w sercu. To jak zakochanie, które nadaje sens myślom, uczuciom i decyzjom. Nawet tym najpospolitszym.
Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym |
Ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski (1957) – wikariusz generalny Prałatury Personalnej Opus Dei w Polsce. Urodzony w Argentynie, w rodzinie polskich emigrantów. Studiował teologię w Rzymie i Pampelunie, święcenia kapłańskie przyjął w 1982 r. z rąk św. Jana Pawła II. Ceniony rekolekcjonista i spowiednik, prowadzi spotkania formacyjne dla świeckich i kapłanów.