Nie takiego przebiegu konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem spodziewali się dziś kibice. Zwyciężył Słoweniec Anze Semenić. Kamil Stoch po skoku jedynie na 108,5 m nie zakwalifikował się do drugiej serii.
Drugie miejsce w konkursie zajął Niemiec Andreas Wellinger. Trzeci był Peter Prevc ze Słowenii.
Z Polaków najwyżej – na czwartym miejscu sklasyfikowany został Stefan Hula, który był liderem konkursu po pierwszej serii. Za nim uplasowali się Norweg Marius Lindvik oraz Szwajcar Simon Amman. Kamil Stoch zakończył udział w zawodach dopiero na 38. miejscu.
W niedzielnym konkursie startowało aż dziesięciu naszych reprezentantów: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Maciej Kot, Piotr Żyła, Tomasz Pilch, Jakub Wolny, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł i Bartosz Czyż. Do drugiej serii awansowali oprócz Stefana Huli także Dawid Kubacki, który zakończył konkurs na siódmej pozycji, a także Maciej Kot (ostatecznie 14. miejsce), Piotr Żyła (28. miejsce) oraz Tomasz Pilch (30. miejsce). Siostrzeniec Adama Małysza zdobył swoje pierwsze punkty w Pucharze Świata.
Apetyty kibiców były znacznie większe. Trudno się dziwić. Dzień wcześniej polscy skoczkowie wywalczyli po raz pierwszy w historii zwycięstwo w drużynowym konkursie Pucharu Świata w Zakopanem. Zespół w składzie: Kamil Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki oraz Stefan Hula pokonał Niemców i Austriaków. Stoch w ostatnim skoku w konkursie ustanowił rekord skoczni – 141,5m.
Biało-czerwonym kibicowało pod Wielką Krokwią ponad 25 tys. fanów.