1 marca
sobota
Antoniny, Radoslawa, Dawida
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ano dlatego!

Ocena: 0
1199
Dlaczego stale piszesz o tej piłce? – chodzi o piłkę kopaną, czyli futbol – pyta żona, przyjaciele, dawniej pytała Mama. Muszę przyznać, że argumentów mi czasami brakuje. Na szczęście z pomocą pośpieszyli dziennikarze prestiżowego magazynu „Forbes”. Niedawno opublikowali oni listę dziesięciu najbardziej lukratywnych imprez sportowych. I aż pięć miejsc, czyli dokładnie połowę, zajęły wydarzenia piłkarskie. Przypadek? Pomyłka? Marketing? Nic z tych rzeczy. To potwierdzenie tego, że piłka nożna jest najpopularniejszym sportem na świecie, a przy okazji, a może właśnie dzięki temu, najbardziej dochodowym.

I na te powtarzające się pytania mogę odpowiedzieć kolejny raz, bardzo konkretnie. Posiłkując się wspomnianą listą. Na jej czele jest Liga Mistrzów. Produkt niemal doskonały. Przede wszystkim marketingowo. Pomysł i wykonanie są perfekcyjne. I to trzeba oddać działaczom UEFA. Wymyślili coś wyjątkowego. Nie dziwi więc, że odpowiedniki Champions League są już w Afryce czy Azji. A pomysł skopiowali, z dobrym skutkiem, działacze europejskiej centrali piłki ręcznej. Na miejscu drugim znalazły się mistrzostwa świata. Ranga narodowych reprezentacji podobno spada. Ale wystarczy, że jakaś kadra jednego z krajów dobrze zagra jeden czy drugi mecz na mundialu – przed trzecim spotkaniem w takim kraju ulice pustoszeją. Dlaczego? Bo ludzie ściskają kciuki za piłkarzy! A skoro popularne są mistrzostwa świata, to niewiele ustępują im mistrzostwa Starego Kontynentu. I tu sytuacja jest analogiczna. Dobry występ w Euro sprawia, że w danym państwie futbol staje się natychmiast numerem jeden.

My mamy jeszcze świeżo w pamięci ubiegłoroczny turniej w Polsce i na Ukrainie. Było ciekawie prawda? Chwilami trudno było znaleźć osoby nierozmawiające o piłce. A to wszystko zdarzyło się w kraju, który sukcesów nie osiągnął. Gdybyśmy więc wyszli z grupy i mieli zagrać o kolejny awans na przykład z Portugalią to… piłkarze przez kilka dni wychodziliby z każdego kąta. I na pewno wielu z nas znalazłoby ich – nawet wbrew własnej woli – we własnych lodówkach. Bo piłka nożna rozbudza niesamowite emocje. Dlaczego więc tak często się nią zajmuję? Ano dlatego!

Mariusz Jankowski
Idziemy nr 31 (412), 4 sierpnia 2013 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 lutego

Piątek, VII Tydzień zwykły
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 10, 1-12
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do o. Dolindo - 20-28 II

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter