Zdaniem policji, która oparła się na pierwszych oględzinach lekarskich zwłok, było to zwykłe utonięcie, a więc sprawa nie ma podłoża religijnego. Z tą oceną nie zgadza się jednak ani rodzina chłopca, ani chrześcijanie z miejscowości, w której mieszkał. – Dokonały tego ręce hinduskich fundamentalistów – powiedział ojciec chłopca. – Oni już wcześniej odgrażali się nam ze względu na naszą wiarę, radząc, byśmy nie wracali do wioski – dodał.
W całym stanie trwa mobilizacja chrześcijan w tej sprawie. Pod hasłem „Sprawiedliwość dla męczennika Anmola” rozpoczęto kampanię z żądaniem ukarania sprawców zbrodni i zwrócenia uwagi na realne zagrożenie życia chrześcijan.