Podkreślił on, że Kościół bardzo się stara wspierać zagrożonych, ukazując im wartość życia. Wielu księży pracuje w najbiedniejszych dzielnicach, gdzie problem uzależnień jest największy. Są blisko ludzi, szczególnie najbardziej potrzebujących. Niektórych duchownych trzeba przenosić na inne miejsca, gdyż otrzymują pogróżki od handlarzy narkotykami.
Emilio Inzaurraga zwrócił także uwagę na biedę szerzącą się wśród Argentyńczyków. 32 proc., a więc prawie jedna trzecia mieszkańców tego kraju, jest dotknięta ubóstwem i nie może prowadzić godnego życia.