17 września
wtorek
Franciszka, Roberta, Justyna
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Alkoholu wciąż za wiele

Ocena: 5
619

Od pewnego czasu słychać o wprowadzeniu zakazu nocnej sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych i wzroście podatku akcyzowego. Niektóre samorządy debatują nad wprowadzeniem nocnej prohibicji.

fot. freepik.com

Według WHO alkohol znajduje się na trzecim miejscu wśród czynników ryzyka dla zdrowia (po paleniu tytoniu i nadciśnieniu tętniczym). Ponad 60 rodzajów chorób i urazów ma związek z jego spożywaniem. Z danych Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom wynika, że średnie spożycie czystego alkoholu na jednego mieszkańca Polski w 1993 r. wynosiło 6,52 litra, a dwa lata temu aż 9,7 litra. WHO szacuje, że realne spożycie alkoholu może być o 10–15 proc. wyższe, niż mówią oficjalne dane, bo przecież mamy jeszcze rynek alkoholu nielegalnie wytwarzanego i przemycanego, najczęściej ze wschodu. W 2023 r. na wódkę wydaliśmy 16,8 mld zł, a na piwo 22,8 mld zł – te dwie kategorie stanowią 20 proc. całkowitych wydatków na produkty spożywcze. Ceny alkoholu rosły w ostatnich latach wolniej niż ceny towarów i usług konsumpcyjnych, co sprawia, że stał się on bardziej przystępny cenowo niż niektóre artykuły pierwszej potrzeby.

 


BILANS STRAT

Uzależnienie od alkoholu pociąga za sobą ogromne koszty społeczno-ekonomiczne. Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wymienia tu przede wszystkim wzrost śmiertelności. Podaje, że w latach 2002–2017 odnotowano ponad 220 tys. zgonów spowodowanych przez alkohol; co ciekawe, zmarło więcej kobiet niż mężczyzn. Główne przyczyny umieralności to alkoholowe uszkodzenie wątroby, zapalenie trzustki, wypadki i przemoc, samobójstwa, nowotwory i choroby serca. Alkohol powoduje zwiększone koszty związane z działaniem wymiaru sprawiedliwości: służb mundurowych, kuratorów, sądów i prokuratur, ale też straży granicznej i służby celnej. Do tego dochodzą koszty systemu ochrony zdrowia, w tym wydatki związane z leczeniem, izbami wytrzeźwień i te na przeciwdziałanie i rozwiązywanie problemów alkoholowych.

Choroba alkoholowa może doprowadzić również do wyniszczenia organizmu, które może skutkować niezdolnością podjęcia pracy. Skrócony okres aktywności zawodowej to również mniejsze wpływy podatkowe, a tym samym strata dla budżetu państwa. Do tego państwo zobowiązane jest do pomocy osobom uzależnionym. W 2022 r. tzw. rentę alkoholową, czyli świadczenie przyznawane z tytułu niezdolności do pracy – m.in. spowodowanej nadużywaniem alkoholu – pobierało w Polsce 3 tys. osób. Łączne koszty społeczno-gospodarcze nadużywania alkoholu dochodzą do prawie 100 mld zł rocznie, gdy tymczasem wpływy z podatku akcyzowego z tytułu sprzedaży alkoholu są kilkakrotnie mniejsze.

 


NIE NASZA SPRAWA?

Regulacje prawne obowiązujące w Polsce mają na celu ograniczenie spożycia i powszechności dostępności trunków. Prawo zawiera szereg ograniczeń w zakresie reklam i promocji alkoholu. Przede wszystkim reklamy alkoholu nie mogą być kierowane do osób poniżej osiemnastego roku życia. Obejmuje to zakaz używania postaci lub motywów szczególnie atrakcyjnych dla młodzieży oraz zakaz umieszczania reklam w pobliżu szkół i innych miejsc, które są często odwiedzane przez nieletnich. Reklamy nie mogą sugerować, że spożycie alkoholu przyczynia się do poprawy zdrowia i aktywności fizycznej czy rozwiązania problemów osobistych. Nie mogą budzić skojarzeń z relaksem, nauką, pracą czy sukcesem zawodowym. Jednak zakaz ten jest często omijany, a prawo – nieskutecznie egzekwowane.

Nieletni nie mają problemu z zakupem napojów alkoholowych, choć prawo tego zabrania. Osoba, która sprzedała alkohol nieletniemu, narusza przepisy ustawy i może zostać pociągnięta do odpowiedzialności administracyjnej lub karnej. Inspekcja Handlowa lub Policja mogą nałożyć na sprzedawcę grzywnę w wysokości do 5 tys. zł. Z kolei zgodnie z kodeksem wykroczeń sprzedaż alkoholu osobom poniżej osiemnastego roku życia może skutkować karą aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Jeśli można udowodnić, że działanie miało charakter umyślny i powtarzający się, sprawa może być traktowana jako przestępstwo. Właściciel sklepu może także utracić koncesję na sprzedaż alkoholu.

Podobnie jak w przypadku ograniczania reklamy i promocji alkoholu działanie organów państwa jest mizerne. Świadczy o tym pijana młodzież na ulicach i w parkach. Często jesteśmy temu winni my dorośli, ponieważ nie reagujemy, kiedy nieletni kupuje piwo – bo „to nie nasza sprawa”. Czy na pewno nie nasza?

 


ABSURD GONI ABSURD

Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi zakazuje spożywania alkoholu w miejscach publicznych, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do jego spożycia. Wszystko byłoby jasne, gdyby nie nowelizacja ustawy z 2018 r. Dodano wówczas przepis, który daje radom gminy dużą autonomię, umożliwiając im wprowadzenie wyjątków w określonych miejscach publicznych, o ile nie będzie to miało negatywnego wpływu na kształtowanie polityki społecznej w zakresie przeciwdziałania alkoholizmowi ani zakłócało bezpieczeństwa i porządku publicznego. W efekcie sporo samorządów pozwala na picie alkoholu w takich miejscach.

Jednak są też pozytywne przykłady: w Krakowie 1 lipca ub.r. wprowadzono zakaz sprzedaży alkoholu od północy do godz. 5.30 w sklepach i stacjach benzynowych. Efekty przyszły bardzo szybko – liczba interwencji Policji w tych godzinach spadła o połowę, a w ciągu całej doby o 30 proc. Trwają konsultacje, by zakaz obowiązywał już od godz. 22. Co ciekawe, liczba sklepów z alkoholem w stolicy Małopolski jest… trzy razy większa niż w całej Szwecji! Pokazuje to, do jakiego absurdu doszliśmy jako państwo, które de facto przyczynia się do propagowania postaw proalkoholowych, a z drugiej strony wykłada miliardy złotych na walkę ze skutkami nałogu.

 


NA PODWÓJNYM GAZIE

Prawdziwą plagą na polskich drogach są pijani kierowcy. Pomimo coraz to nowych kar i środków karnych – jak choćby konfiskata samochodu – statystyki porażają. Policja corocznie zatrzymuje średnio ok. 100 tys. kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu. Każdy z nich, siadając za kierownicą, staje się potencjalnym zabójcą współpasażerów i innych uczestników ruchu. Jednak nadal widać społeczne przyzwolenie na jazdę „po kielichu”. Bo jak inaczej wytłumaczyć obecność w samochodzie rodziny czy znajomych kierowcy prowadzącego „na podwójnym gazie”?

Przed naszym społeczeństwem i Kościołem mnóstwo pracy, by wykorzenić myślenie, że bez alkoholu nie ma dobrej zabawy, że bez niego nie da się rozluźnić, że przecież odmówić nie wypada. Wszelkie prawne ograniczenia w tej dziedzinie wiele osób wciąż postrzega jako zamach na wolność. Tymczasem przykłady wielu krajów Europy pokazują, że można połączyć dostępność alkoholu z dbałością o trzeźwość obywateli. Tylko czy będą do tego chęci?

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 17 września

Wtorek, XXIV Tydzień zwykły
Wielki prorok powstał między nami
i Bóg nawiedził lud swój.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): Łk 7, 11-17
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

Nowenna do św. Stanisława Kostki 9-17 IX
Nowenna do św. Ojca Pio

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter