Rozpoczęły się starania, aby w Stanach Zjednoczonych zostało utworzone Narodowe sanktuarium św. Andrzeja Boboli. Poinformował o tym pochodzący z diecezji radomskiej ks. Krzysztof Korcz, proboszcz parafii Dudley, w stanie Massachusetts, której patronem jest właśnie męczennik, brutalnie zamordowany w XVII wieku roku przez Kozaków.
Fot. pixabayKs. Korcz posługę duszpasterską w USA pełni od ponad 24 lat. Pracował w kilku amerykańskich parafiach. Był również proboszczem parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Worcester, a obecnie opiekuje się wspólnotą św. Andrzeja Boboli w Dudley. Parafia powstała w 1954 roku i była pierwszą w zachodniej części USA, parafią dedykowaną św. Andrzejowi Boboli.
– Biskup diecezji Worcester Robert McManus podjął decyzję, że poświęcenie sanktuarium św. Andrzeja Boboli, odbędzie się 16 maja 2025 roku w czasie Roku Świętego. Obecnie przygotowywane są dokumenty kanoniczne do erygowania sanktuarium. Modlitwy zostały wysłuchane i św. Andrzej potwierdził wolę Bożą o ustanowieniu jego sanktuarium na ziemi amerykańskiej, poprzez cudowne uzdrowienie z raka jelita grubego parafianki Anne Bembenek w czasie pierwszej nowenny ku czci naszego patrona – powiedział ks. Korcz, który był gościem Radia Plus Radom.
Niebawem rozpocznie się 9-miesięczna nowenna, która będzie przygotowaniem do majowej uroczystości. Tuż przed samą uroczystością, w dniach 7-15 maja, nowennę poprowadzi bp Piotr Turzyński, delegat KEP do spraw Emigracji Polskiej.
Ks. Korcz opowiada, że był bliski podjęcia decyzji o zamknięciu parafii z powodu malejącej liczby wiernych, do czego mocno przyczyniła się ostatnia pandemia. Brakowało także funduszy na prowadzenie duszpasterstwa. - I w tym momencie doszło do kilku zdarzeń, które zmieniły całkowicie moje podejście do tych planów. Najpierw otrzymałem telefon od mężczyzny z Chicago, który chciał zamówić Mszę świętą w intencji swojej uzdrowionej żony za wstawiennictwem św. Andrzeja. To był znak, aby zacząć czcić naszego patrona w Dudley. Potem otrzymałem telefon od prawnika z i informacją, że jedna z parafianek zostawiła spory spadek dla naszej parafii. To był kolejny znak, aby ratować nasz kościół parafialny - opowiada ks. Korcz.
Nowe sanktuarium ma być dedykowane nie tylko dla amerykańskiej Polonii ale i pozostałych wiernych. W USA mieszka ok. 10 mln osób polskiego pochodzenia.