Do 20 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych samobójczego zamachu, do którego doszło we wtorek w Peszawarze na północnym wschodzie Pakistanu. Ataku dokonano podczas wiecu świeckiej Ludowej Partii Narodowej (ANP).
Wcześniej informowano o 12 zabitych. "Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 20, a 63 osoby zostały ranne, z czego 35 jest nadal w dwóch szpitalach w Peszawarze" - powiedział AFP szef miejscowej policji Qazi Jameel.
Wiec partii ANP został zorganizowany przeciwko talibom. W przeszłości ugrupowanie to było głównym celem talibskich ataków przed wyborami w 2013 roku w związku z jej otwartym sprzeciwem wobec grup ekstremistycznych.
Wówczas, także w zamachu samobójczym, zginął lider tego ugrupowania Bashir Bilour. We wtorek poniósł śmierć jego syn Haroon Bilour, który miał startować w najbliższych wyborach do pakistańskiego parlamentu.
Odpowiedzialność za zamach wzięło na siebie ugrupowanie Tehrik-e-Taliban Pakistan (Talibski Ruch Pakistanu - TTP). "Mudżahedin pakistańskiego Tehrik-e-Taliban Abdul Karim wczoraj wieczorem przeprowadził atak samobójczy na ważnego przywódcę ANP Haroona Biloura, w którym został on zabity" - powiedział rzecznik tej organizacji Muhamed Khorasani. Dodał, że bojownicy "wypowiedzieli wojnę" ANP oraz wezwał społeczeństwo pakistańskie, aby trzymało się z dala od tego ugrupowania.
Według cytowanego przez AFP pirotechnika, zamachowiec w wieku ok. 16 lat, miał na sobie 8 kg materiałów wybuchowych oraz 3 kg śrutu, łożysk kulkowych i innych odłamków.
25 lipca odbędą się w Pakistanie pierwsze wybory od czasu pozbawienia w ubiegłym roku funkcji publicznych premiera Nawaza Sharifa w wyniku związanego z Panama Papers śledztwa w sprawie zarzutów korupcyjnych dotyczących Sharifa i jego rodziny.
Pod koniec maja AFP podkreślała, że liczba osób zabijanych w Pakistanie przez ekstremistów z powodów politycznych spadła w ostatnich latach o 70 proc.