1 marca
sobota
Antoniny, Radoslawa, Dawida
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

160 lat temu urodził się Marceli Godlewski

Ocena: 0
147

Marceli Godlewski to ksiądz katolicki, proboszcz parafii pw. Wszystkich Świętych, która podczas niemieckiej okupacji znalazła się na terenie warszawskiego getta.

Fot. sprawiedliwi.org.pl

Jego nazwisko wywołuje zwykle skojarzenie: antysemita, który ratował Żydów.

Niewątpliwie zasłynął on jako proboszcz warszawskiej parafii Wszystkich Świętych, dzięki któremu w czasie II wojny światowej ocalało wielu skazanych na zagładę. Niewiele osób wie, że był on wybitnym społecznikiem, którego początki działalności sięgają końca XIX w. Zainspirowany wzorcami zagranicznymi, ale też podpatrzonymi podczas pracy w Wielkopolsce, czerpiąc z programu Kościoła katolickiego (w szczególności z ogłoszonej przez Leona XIII w 1891 r. encykliki Rerum novarum) i Ligi Narodowej (jak wielu aktywnych społecznie księży na przełomie XIX i XX w. był związany z Narodową Demokracją), starał się zaszczepić na gruncie społeczności Królestwa Polskiego idee samopomocy, solidarności, spółdzielczości

– czytamy we wstępie do książki Małgorzaty Żuławnik i Karola Madaja pt. "Proboszcz getta" (IPN, 2010).

Marceli Godlewski urodził się 15 stycznia 1865 r. w Turczynie, w guberni łomżyńskiej – był synem Katarzyny z Kuczyńskich i Ignacego. Ochrzczony został 22 stycznia 1865 r. w parafii Rajgród. Naukę rozpoczął w Szczuczynie, następnie uczęszczał do gimnazjum w Suwałkach. W latach 1881–86 uczył się w seminarium duchownym w Sejnach. Po święceniach kapłańskich w 1888 r. rozpoczął pracę w parafii w Nowogrodzie pod Łomżą. W 1891 r. przebywał na zastępstwie w Czerminie w Poznańskiem. Później studiował w Rzymie skąd w 1893 r. wrócił z tytułem doktora teologii. Pracował jako wikariusz w Jedwabnem. W 1894 r. został przeniesiony do archidiecezji warszawskiej. Przez cztery miesiące był wikariuszem w Szymanowie, Mileszkach pod Łodzią, a potem półtora roku w Łodzi, w parafii św. Krzyża.

Proboszczem parafii p.w. Wszystkich Świętych ks. Godlewski został w 1915 roku i piastował tę funkcję do swojej śmierci w 1945 roku.

Tuż przed II wojną na terenie parafii mieszkało 153 tys. osób, dwie trzecie z nich stanowili obywatele polscy wyznania mojżeszowego, a także ok. 5 tys. Żydów katolików

– przypomnieli Małgorzata Żuławnik i Karol Madaj.

Była to dzielnica biedoty, a w licznych konfliktach między katolikami a Żydami Godlewski angażował się po stronie swoich parafian

– dodali.

Kiedy w październiku 1940 roku Niemcy utworzyli getto warszawskie i kościół pw. Wszystkich Świętych znalazł się na jego terenie, ks. Godlewski zaangażował się w pomoc wszystkim mieszkańcom getta, nie tylko przebywającym tam katolikom pochodzenia żydowskiego. Pomagał w przemycaniu żywności i lekarstw, organizował też "lewe" dokumenty tożsamości. Uruchomił jadłodajnię, zorganizował przedszkole.

Przy plebanii działało przedszkole, które dawny pracownik magistratu wyposażył w małe mebelki, tablice, stoliczki i zabawki. Zapewne ten względny spokój w oku cyklonu spowodował, że pewnego dnia do drzwi plebanii zapukał Janusz Korczak, który po sąsiedzku, przy ulicy Siennej prowadził sierociniec. Prosił, aby jego dzieci mogły przychodzić do kościelnego ogrodu. Często tu go spotykałem. Ascetyczny wygląd i pełna dobroci twarz, włosy uczesane na jeża, zapięty pod szyję mundur "zdemobilizowanego żołnierza" tworzyły charakterystyczną sylwetkę. Oczywiście jego dzieci gościły wiele razy w naszym ogrodzie

– wspominał ksiądz Antoni Czarnecki (1906-1989), "prawa ręka ks. Godlewskiego", wikary w parafii pw. Wszystkich Świętych.

W parafii produkowano setki fałszywych metryk, a na plebanii ukrywała się ponad setka Żydów, m.in. prof. Ludwik Hirszfeld, adwokat Mieczysław Ettinger, prawnik Jerzy Nisenson, dyrektor teatrzyku "Qui Pro Qwo" Seweryn Majde, rodzina twórcy języka esperanto Ludwika Zamenhoffa. W domu Godlewskiego w Aninie, gdzie zakonnice prowadziły sierociniec, przechowywano żydowskie dzieci. Autorzy książki "Proboszcz getta" ocenili, że nie ma danych pozwalających określić, jak wielu osobom pomógł ks. Godlewski, ale "było ich bardzo wiele". Ich zdaniem, ks. Godlewski był bardzo bogatą osobowością, wykraczającą poza stereotypy, a jego życiorys obrazuje skomplikowanie i wielopoziomowość polsko-żydowskich relacji w XX wieku.

Ks. Marceli Godlewski nie był obecny przy likwidacji getta, przebywał wówczas w swoim domu w Aninie.

Być może nie pozwolił mu na to stan zdrowia, może zadecydowały względy urzędowe – w kilku opracowaniach pojawia się informacja, że władze niemieckie zabrały mu przepustkę na teren getta

– przypomniała Agnieszka Rybak.

Jednak głęboko poruszony w końcu lipca 1942 r. wysyła telegram do ks. Czarneckiego: "Wracaj – likwidują getto". To ksiądz Czarnecki odprawi w kościele Wszystkich Świętych ostatnią mszę, pożegna parafian i wyjdzie odprowadzony na czele procesji z figurą Matki Bożej, która była na dziedzińcu parafii i stała się symbolem pracy duszpasterskiej w getcie. Kilka dni później parafia zostanie zlikwidowana. Ci z lokatorów domu parafialnego, którzy pozostali, wyjadą z Umschlagplatz do Treblinki

– dodała.

Zaraz po wojnie ks. Godlewski zaapelował o odbudowę swojego kościoła. 

Ks. Marceli Godlewski umarł 25 grudnia 1945 roku – w Boże Narodzenie. Za swą działalność w tamtym czasie został w 2009 roku uznany Sprawiedliwym Wśród Narodów Świata.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 1 marca

Sobota, VII Tydzień zwykły
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 9, 41-43. 45. 47-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter